We współczesnym świecie większość kobiet nie spieszy się z zwracaniem się o pomoc do mężczyzn. Płeć piękna boi się wydawać mężczyznom słabym, niezdolnym do samodzielnego rozwiązania sytuacji lub stawienia czoła nieporozumieniom. Wszystkie te obawy zmuszają kobiety do samodzielnego rozwiązywania piętrzących się problemów, polegając wyłącznie na własnych mocnych stronach. Niestety, ten rodzaj relacji między płciami jest dość powszechny.
Niezdolność kobiety do przyjęcia męskiej pomocy
Wiele kobiet po prostu nie jest w stanie przyjąć pomocy od mężczyzny, nie wierzy lub nie chce wierzyć w moc płci przeciwnej. Stanowisko to zostało ustanowione od wczesnego dzieciństwa. Takie kobiety dorastały w rodzinie, w której całą pracę wykonywała matka. Ojciec nie brał czynnego udziału w wychowaniu lub był nieobecny w ich życiu. Biorą przykład od matki, nie wierzą, że istnienie innych mężczyzn, innych niż ich ojcowie, jest możliwe.
Jeśli takie panie spotkają godną osobę, nie poproszą go o pomoc, ponieważ są przekonane, że same znacznie lepiej rozwiążą problem. Ich zdaniem mężczyźni po prostu nie potrafią robić interesów sprawnie i bez lenistwa. Nawyk ciągnięcia wszystkiego na siebie, uświadamianie sobie tego, co samemu sobie wymyślono do perfekcji, jest jednym z głównych czynników niechęci kobiet do proszenia o pomoc.
Drugim ważnym powodem jest duma. Niszczy dobre samopoczucie w rodzinie, podkopuje relacje. Trzeba nauczyć się pokonywać ją i stawiać kroki w kierunku mężczyzny. Kobieta potrzebuje pomocy obrońcy, ale nie ma odwagi zwrócić się do niego z powodu własnej niepohamowanej dumy. Strach przed byciem głupim, słabym lub żałosnym, przed utratą zasłużonego autorytetu panuje nad umysłami dumnych dam. Takim kobietom trudno przyznać, że w niektórych sytuacjach mężczyzna może lepiej i szybciej rozwiązać problem.
Trzecim powodem jest problem niezrozumienia męskich zachowań. Zapytała kobieta, mężczyzna nie usłyszał ani nie zrozumiał. W rezultacie wydaje jej się, że ignoruje prośbę, nie chce pomóc. W większości przypadków jest to problem fikcyjny, wynik nieporozumienia po obu stronach. Po kilkukrotnym spotkaniu z podobnymi sytuacjami kobieta dochodzi do wniosku, że wszystko musi zrobić sama. Już nawet nie próbuje ponownie prosić o pomoc ani wyjaśniać problemu.
Należy pamiętać, że mężczyźni i kobiety myślą inaczej. Od razu przypominam sobie książkę „Mężczyźni z Marsa, kobiety z Wenus” utalentowanego eksperta i psychologa w dziedzinie relacji międzyludzkich i rodzinnych, Johna Graya. Musimy nauczyć się rozumieć, nie wyciągać pochopnych wniosków, nie popełniać błędów, które mogą prowadzić do samotności. Zanim się obrazisz, powinieneś jeszcze raz upewnić się, że mężczyzna nie jest zajęty żadnymi swoimi myślami i na pewno cię usłyszał.
Brak zdolności telepatycznych u mężczyzn
Nierzadko powodem niechęci kobiet do proszenia mężczyzn o pomoc jest przekonanie, że panowie powinni mieć zdolności telepatyczne. Panie nie proszą o pomoc, bo mężczyzna sam musi odgadnąć, co należy zrobić. Ta niewłaściwa postawa kobiet prowadzi do częstych urazów i nieporozumień w związkach. Niewielu jest mężczyzn, którzy potrafią odgadnąć, konieczne jest zgłoszenie ich próśb.
Niechęć mężczyzny do zostania niezawodnym obrońcą i wsparciem
Wiele kobiet boryka się z niechęcią i niezdolnością mężczyzn do rozwiązania nagromadzonych problemów. Nie proszą o pomoc takich osób, ponieważ z góry wiedzą, że nastąpi odmowa lub fałszywe zapewnienia. Puste obietnice mężczyzn i całkowity brak chęci pomocy to piąty powód, dla którego kobiety nie chcą prosić mężczyzn o pomoc.
Kobiecie może być trudno od razu odgadnąć, jaka osoba jest przed nią, ale jeśli mężczyzna kilka razy nie dotrzymał obiecanego słowa, najprawdopodobniej nigdy go nie dotrzyma. Nie powinieneś pokładać nadziei w takich ludziach.
Szósty powód to samolubna pomoc. Kobiety nie mogą prosić płci przeciwnej z obawy, że mężczyzna poprosi o coś w zamian. Nie powinieneś zajmować się takimi osobami, które nie są w stanie bezinteresownie udzielić pomocy. W takim przypadku z pewnością lepiej rozwiązać problemy samemu.
Bez względu na powód nieufności damy do mężczyzny, przede wszystkim należy rozsądnie ocenić sytuację, zrozumieć, co jest źródłem niechęci do proszenia o pomoc. Każdy przypadek jest inny. Może to nie mężczyzna, ale sama kobieta, w jej charakterze lub niemożność przyjęcia pomocy innej osoby. Jeśli sprawcą sporu jest partner, jego niezdolność do bycia podporą pani, warto zastanowić się, czy taka osoba jest potrzebna w przyszłym życiu rodzinnym.