Historia zna bardzo niewiele przypadków, kiedy islamskie kobiety rządziły całymi imperiami, zwłaszcza jeśli wcześniej były konkubinami w haremie. Stali się władcami z różnych powodów, a ich życie najczęściej pozbawione było romansu i miłości.
Rząd płci pięknej w krajach wschodnich nazywany jest sułtanem żeńskim, a sułtanki noszą zwykle tytuł prawomocnej (rodzic) – matki panującego, ale wciąż młodego dziedzica. Najczęściej takie kobiety rządziły same. Istnieje przykład niesamowitego sułtanatu kobiecego w historii, kiedy wszyscy władcy byli pochodzenia europejskiego. Rządzili Imperium Osmańskim. Najbardziej znanym z nich jest Anastasia Lisovskaya. Znana jest nie tylko w Europie Wschodniej, ale także w Europie Zachodniej, gdzie używała imienia Roksolana. Anastasia-Roksolana była śpiewana w baletach, operach, portretach, książkach, a nawet w serialach telewizyjnych, dlatego jej biografia znana jest dość szerokiemu kręgowi ludzi. Życie Roksolany nie było beztroskie. Początkowo była konkubiną sułtana Imperium Osmańskiego Sulejmana Wspaniałego, potem została jego żoną. Droga do władzy wiodła przez wiele trudności i była pełna zaciętej walki o życie. Konkubinom w haremie było to bardzo trudne: nie miały wystarczającej ilości jedzenia, były poniżane w każdy możliwy sposób i były okrutnie traktowane. Ale Roksolana zdołała uniknąć smutnego losu innych niewolników i zdobyła zaufanie sułtana, a później została władcą całego imperium. W różnych okresach honorowano także inne konkubiny, w tym Kezem Sultan, Handan Sultan, Nurbanu Sultan i inne. W ten sposób wszystkie te kobiety dokonały prawie niemożliwego i zaczęły rządzić, mimo że nie należały do królewskiej krwi. I udało im się to zrobić nie romantycznymi metodami. Jeśli trzeba było zabijać, zabijali, a także walczyli o kraj i władcę, który czynił ich swoimi niewolnikami. Przyszli sułtani potrafili dostrzec w swoim losie nikłą szansę na przebicie się na szczyt władzy i nie cofali się przed niczym, by to wykorzystać.