XX wiek był naznaczony zjawiskiem znanym jako „rewolucja seksualna”. Zmienił się stosunek do seksu – nie jest on już postrzegany tylko jako część małżeństwa. Narodził się nowy rodzaj relacji między mężczyzną a kobietą - seks bez wzajemnych zobowiązań.
We współczesnym świecie panuje powszechne przekonanie, że podstawą relacji między płciami jest seks. Nawet w małżeństwie pozostaje podstawą, a wszystko inne - wspólne mieszkanie, gospodarstwo domowe, przywiązanie psychiczne - to tylko dodatki do niego, nie będzie seksu - wszystko to nie uchroni małżeństwa przed zniszczeniem. Przy takim podejściu naturalne wydaje się porzucenie wszystkich drugorzędnych rzeczy, opartych wyłącznie na seksie.
Psychologia „wolnych” relacji
Najczęściej inicjatorem związku, w którym seks jest na czele, jest mężczyzna. Kobieta zgadza się na to, starając się przynajmniej takim kosztem utrzymać go blisko siebie, bo widzi, że ona potrzebuje go bardziej niż on jej. A nawet zgadzając się na „seks bez wzajemnych zobowiązań”, kobieta głęboko ma nadzieję, że ten związek w końcu przerodzi się w coś więcej.
Nadzieja okazuje się daremna. Seks jest zaspokojeniem potrzeby fizjologicznej, która jest nieodłączną cechą zwierząt, i jeśli ludzkie uczucie przywiązania nie narodziło się z pociągiem seksualnym, nie narodzi się ponownie. Przyzwyczaiwszy się do postrzegania partnera seksualnego jako „środka satysfakcji”, trudno jest już postrzegać go jako osobę.
Komunikacja z partnerem sprowadza się do przyjemnych doznań fizycznych, które bywają nudne. Kiedy wszystkie pozy zostaną wypróbowane (w rzeczywistości nie ma ich tak wiele), będziesz chciał nowości, ale nie da się odkryć czegoś nowego u partnera w takim związku. Cóż, jeśli dzieje się to w tym samym czasie z obydwoma, to rozstanie będzie stosunkowo bezbolesne, ale częściej zdarza się to mężczyźnie - i on idzie szukać nowego źródła przyjemności, podczas gdy kobieta może cierpieć tylko sama. Jednak poszukiwacz przyjemności nie będzie wiecznie zabawiany: młodość odchodzi, starszy mężczyzna przestaje być interesujący dla młodych atrakcyjnych kobiet, nie stworzył rodziny, która mogłaby go utrzymać na starość.
Opcje rozpadu związku
Jedną z najbardziej dramatycznych sytuacji jest poważna choroba jednego z partnerów. Osoba przykuta do łóżka lub niepełnosprawna przez długi czas nie może już być źródłem przyjemności seksualnej, a jeśli nic innego nie wiąże ludzi, związek się kończy. Zdarza się, że nawet rodziny nie wytrzymują takiego testu. Ale jeśli rodzina może przetrwać w takich okolicznościach, to para związana wyłącznie seksem nigdy. W rezultacie osoba przeżywa trudne rozstanie i pozostaje sama dokładnie wtedy, gdy najbardziej potrzebuje miłości i wsparcia moralnego.
Kolejnym przytłaczającym testem dla takiej pary jest ciąża. Osoby, których związki opierają się wyłącznie na seksie, nie będą miały dzieci, ale żaden środek antykoncepcyjny nie jest gwarantowany w 100%. Ciąża wdziera się w życie takiej pary jak grom z jasnego nieba. Kobieta może postrzegać to jako nadzieję na przejście relacji na nowy poziom, ale rzadko takie nadzieje się spełniają: jeśli mężczyzna od samego początku postrzegał kobietę jako „seks-zabawkę”, nie będzie chciał mieć żadnych obowiązków w przyszłości. Istnieją trzy opcje: aborcja, której fizyczne i psychiczne konsekwencje będziesz musiała żyć, porzucenie dziecka lub wychowanie go bez ojca. Trudno nawet powiedzieć, które zło jest mniejsze.
W przeciwieństwie do związku wyłącznie seksualnego, związek bez seksu może być bardzo silny. Zjawisko to znane jest jako „białe małżeństwo”. Przykładem takiego związku jest małżeństwo wielkiego księcia Siergieja Aleksandrowicza - brata Aleksandra III - i Elżbiety Fiodorowny, księżnej Hesji-Darmstadt. Za obopólną zgodą małżonkowie żyli jak brat i siostra, ale ich wzajemne uczucie było wyjątkowe: mąż nosił medalion z portretem żony w wieku 1 roku, a Elżbieta w wieku 16 lat w jednym z jej listy wyrażały żal, że musiała „rozstać się” z mężem, chodząc na różne imprezy.
Oczywiście białe małżeństwo jest wyczynem dostępnym dla nielicznych, ale służy jako genialny dowód na to, że seks w relacjach międzyludzkich jest drugorzędny, podczas gdy intymność jest pierwszorzędna.