Jeśli Twoje dziecko nienawidzi odrabiania prac domowych, a wraz z nim cała rodzina już zaczęła nienawidzić prac domowych z powodu ciągłych skandali i napadów złości, to ten materiał jest dla Ciebie.
Dlaczego potrzebujesz pracy domowej?
Jest to na pewno potrzebne, bo między zajęciami z jednego przedmiotu zwykle mija kilka dni w szkole, na uczelni czy na uniwersytecie, a w tym czasie dużo się zapomina – tak pracuje nasz mózg.
Niemiecki psycholog eksperymentalny Hermann Ebbinghaus bardzo dokładnie przestudiował mechanizmy zapominania i doszedł do wniosku, że około połowa wszystkich nowych informacji znika z pamięci większości ludzi w ciągu trzech dni. To znaczy, jeśli mówimy o lekcji szkolnej, która odbyła się na przykład w poniedziałek, to na następnej lekcji, powiedzmy, w czwartek, nauczyciel musi ponownie wyjaśnić, co już zostało zaliczone. Niestety zdarza się to bardzo często, spowalnia to postępy, dziecko traci zainteresowanie studiami lub konkretnym przedmiotem. A jedynym sposobem na uniknięcie negatywnych konsekwencji jest samodzielna praktyka.
Dodatkowo udowodniono, że aby szybko i trwale zapamiętać nowe informacje, trzeba starać się jak najczęściej z nich korzystać. Oprócz lekcji w szkole dziecko 2-3 razy w tygodniu (a jeszcze lepiej – codziennie) potrzebuje samodzielnej praktyki. A kluczowym słowem jest tutaj „niezależność”, to znaczy bez podpowiadania od nikogo, ponieważ podczas samodzielnej pracy dziecko będzie aktywniej korzystać z własnej pamięci, tworzyć i wzmacniać nowe połączenia nerwowe.
A jednak: czy można obejść się bez pracy domowej?
Jeśli nie weźmiesz pod uwagę faktu, że najczęściej za nieodrabianie pracy domowej w szkole, dają dwie oceny, w zasadzie możesz odmówić odrabiania pracy domowej. W szkole ogólnokształcącej jest mało prawdopodobne, aby możliwe było całkowite sabotowanie prac domowych, ale podczas nauki z korepetytorem lub w różnych szkołach dodatkowych wielu współczesnych rodziców celowo odmawia prac domowych, ponieważ uważają, że podczas lekcji nauczyciel powinien włóż wystarczającą ilość informacji do głowy dziecka, następnie on i nauczyciel, za to otrzymuje pieniądze.
Ogólnie jest to możliwe. Tylko w tym przypadku postęp w nauce dziecka zostanie znacznie spowolniony: aby opanować dowolny materiał, będzie musiał poświęcić odpowiednio więcej czasu i lekcji, rodzice będą musieli zapłacić więcej pieniędzy.
W końcu zajęcia w jakiejkolwiek szkole dokształcającej lub z korepetytorem nie dają stuprocentowej gwarancji sukcesu po prostu przez przesiedzenie czasu nauki. W każdym razie uczenie się jest procesem dwukierunkowym: nauczyciel wyjaśnia dziecku niezbędny materiał i pomaga go zrozumieć i zapamiętać, ale jednocześnie samo dziecko musi również podjąć wysiłki i utrwalić ten materiał. W rzeczywistości nauczyciel zawsze zdaje sobie sprawę z różnicy między dziećmi, które odrabiają pracę domową, a tymi, które są leniwe i zapominają o swojej pracy domowej.
Więc jaki jest właściwy sposób odrabiania lekcji?
Mamy duże doświadczenie w nauczaniu i nie zalecamy odrabiania pracy domowej w dniu lekcji, a tym bardziej bezpośrednio po lekcji. Najlepiej odrobić pracę domową następnego dnia lub w połowie między dwiema lekcjami (zwykle 2-3 dni między nimi). W takim przypadku dziecko samodzielnie przypomni mózgowi informacje, które za chwilę zaczną zapadać w zapomnienie (pamiętaj o 3 dniach), a wtedy jest większa szansa, że informacja pozostanie w jego pamięci na dłużej.
Jeśli zadanie wydaje się zbyt duże, można je wykonać w częściach: rano zrób jedną część, a wieczorem drugą. Najważniejsze, aby nie robić zbyt długich przerw, aby nie stracić nastroju, i nie odkładać na ostatnią chwilę, aby nie wykonywać pracy w pośpiechu - to również nie przyda się.
Oczywiście niewielu ludziom udaje się odrobić pracę domową zgodnie ze wszystkimi zasadami i zgodnie ze wszystkimi zaleceniami – żyjemy w prawdziwym świecie. Najważniejsze tutaj jest regularność, wtedy wszystko naprawdę się ułoży. A należy pamiętać, że praca domowa nie jest egzaminem, a tylko częścią procesu edukacyjnego, więc im częściej dziecko powtarza to, co zaliczyło, tym lepiej.