Czytanie Rodzinne: Historie O Trosce I Delikatności

Spisu treści:

Czytanie Rodzinne: Historie O Trosce I Delikatności
Czytanie Rodzinne: Historie O Trosce I Delikatności

Wideo: Czytanie Rodzinne: Historie O Trosce I Delikatności

Wideo: Czytanie Rodzinne: Historie O Trosce I Delikatności
Wideo: "Jak mniej myśleć. Dla analizujących bez końca i wysoko wrażliwych" | audiobook 2024, Może
Anonim

Miło jest, gdy ktoś się tobą opiekuje i życzliwie traktuje. Aby dzieci wiedziały, czym jest troska i serdeczność, trzeba im o tym powiedzieć. Historie B. Almazova „Nasz codzienny chleb” i B. Jekimowa „Jak powiedzieć …” pomogą w tym rodzicom.

Czytanie rodzinne: historie o trosce i delikatności
Czytanie rodzinne: historie o trosce i delikatności

Czym jest opieka?

Mówią o osobie:

jest opiekuńczy, co oznacza, że kocha i chce dobra. W naszym świecie pojęcie pomocy nabrało nieco innego znaczenia. Najczęściej ludzie zaczęli zwracać uwagę na pomoc finansową. Najczęściej jednak potrzebujący potrzebują pomocy moralnej. Może przejawiać się wsparciem, zachętą, zrozumieniem i uwagą.

Wizerunek
Wizerunek

O manifestacji troski i serdeczności pisze B. Ałmazow w opowiadaniu „Nasz chleb powszedni”. Rodzina: babcia, matka i syn po wojnie - wrócili z Leningradu do ojczyzny nad Donem. Wpadliśmy w czasy głodu, zamiast chleba jedli ciastka z komosą ryżową.

Kiedyś wujek Jegor przyniósł im cztery ogromne pachnące bochenki. Wszyscy byli zachwyceni tak hojnym prezentem. Chłopiec bardzo chciał skosztować naprawdę pysznego chleba.

W rozmowie przy stole babcia była zdziwiona, że wujek Jegor przyniósł im chleb, ponieważ miał pięcioro dzieci. Pracował sam w kołchozie i trudno było mu zdobyć chleb. Wujek Jegor wyjaśnił, że dostawał zboże na swoje dni pracy i chętnie dzielił się chlebem z krewnymi, którzy potrzebowali pomocy. Szczególnie żal mu było chłopca bez ojca, który mógłby się nim zaopiekować. Tymi słowami dotknął najboleśniejszej struny w sercu chłopca.

Autor opowiadania pisze, że był obrażony, a nawet nienawidził go za te słowa. Postanowiłem też skrzywdzić wujka Jegora i postawić go w niezręcznej sytuacji. Zauważył, że jego wujek mocno pachniał potem i odchodami i powiedział mu o tym. Wujek czuł się nieprzyjemnie, próbował usprawiedliwiać się, że spieszy mu się z chlebem i nie ma czasu na pójście do łaźni.

Mama i babcia wstydziły się chłopca. Wyjaśnili mu, że okazał niewdzięczność wobec wuja Jegora. W końcu się nimi opiekował, dzielił się z nimi chlebem. Babcia była zdenerwowana, powiedziała, że źle wychowała wnuka.

Autor opowiadania poczuł się winny, zdał sobie sprawę, że zrobił coś strasznego i postanowił poprosić o przebaczenie. Wujek mieszkał za wąwozem, niedaleko cmentarza, a chłopiec bał się iść sam. Na zewnątrz było ciemno i zimno. Ale słowa babci: „Zrobił to sam – sam to skoryguj…” sprawiły, że przezwyciężył strach. Poszedł do wuja, by prosić o przebaczenie.

Serce chłopca zatonęło ze strachu, w głowie zabrzmiały słowa, że zhańbił wszystkich: mamę, tatę, dziadka i babcię. Ale szlochał i chodził. Zrozumiał, że musi błagać wujka Jegora o przebaczenie, jutro będzie za późno, wujek wyjedzie. W domu wuja jąkający się chłopiec krzyknął: „Wuju Jegor! Wybacz mi! Autor pisze, że w tym momencie doznał głębokiej skruchy za swój czyn. Później zaprzyjaźnili się z wujkiem Jegorem. Ale wspominając ten incydent, autor raz po raz czuje się winny wobec osoby, która bezinteresownie podzieliła się z nim najcenniejszym - chlebem.

Wizerunek
Wizerunek

Ekimov B. „Jak powiedzieć …”

Życie często sprzyja serdecznemu nastawieniu do ludzi. Osoby, które odczuły poczucie bezużyteczności i samotności, często zauważają to również u innych. Tak stało się z bohaterem opowieści, Gregory. Wiosną lubił łowić ryby nad Donem.

W czasie wojny Grigorij został sierotą, mieszkał w sierocińcu. Zawsze żałował, że nie ma krewnych. Mężczyzna marzył nawet o przyjeździe do rodziny z prezentami.

Pewnego razu Grigorij wraz z towarzyszami wyruszył w podróż służbową i zobaczył starą kobietę, która prawie nie kopała ogrodu warzywnego. Mężczyzna zdziwił się, że stara kobieta siłą kopała ogród warzywny. Zobaczył jej udrękę. Kiedy Grigorij zaproponował, że pomoże jego ciotce Varyi w sadzeniu ziemniaków, chętnie się zgodził. Gregory nie mógł patrzeć, jak ta kobieta cierpi. Widział, że ta praca przyniosła jej cierpienie. Kiedy przyszli do kobiety, przestraszyła się i powiedziała, że nie ma nic do zapłaty za pracę. Potem gospodyni długo im dziękowała, a gdy ich odprowadziła, płakała. Grigorij pamiętał te łzy. Potem przyszedł do niej jeszcze kilka razy, aby pomóc jej w pracach domowych.

Kiedy nadeszła wiosna, Gregory nie martwił się łowieniem ryb. Pomyślał o spotkaniu z ciotką Varyą. Mężczyzna był zaskoczony swoim stanem, uśmiechnął się do siebie, ale nie mógł się powstrzymać. Kiedy myślał o przyszłym spotkaniu, czuł się dobrze.

Sąsiadka cioci Vary zapytała ją, dlaczego jest tak szczęśliwa, że Bóg zesłał jej tak złotego człowieka.

Wizerunek
Wizerunek

Wtedy wydawało się, że Gregory zapomniał o odległej wiosce i starej kobiecie. Ale nadeszła wiosna, a on znowu o tym przypomniał i nie opuścił głowy. Znowu wyobraził sobie, jak kopała ziemię resztką sił. Wydawało mu się, że zaraz upadnie. Jak się trudziła, Gregory nie mógł zapomnieć. Głos rozsądku podpowiadał mu, że takich ludzi jest wielu, ale w głębi serca czuł, że jej nie opuści, że przyjdzie i pomoże. Przyczyną manifestacji troski, reakcji prawdopodobnie było gorzkie dzieciństwo i fakt, że na jego drodze byli przecież współczujący ludzie, którzy okazywali zaniepokojenie. Był szczęśliwy, gdy młody marynarz zabrał ich do cyrku, a kontrolerka, ciocia Katia, poczęstowała go ciastami. Wspomnienia z dzieciństwa pomogły mu podjąć decyzję - iść do ciotki Varyi. Chciał, żeby staruszek nie miał gorzkich dni, żeby ona była szczęśliwa.

Nie powiedział nawet rodzinie o wycieczce. Dlaczego to zrobił? Jak o tym powiedzieć … I po co mówić … Wystarczy pomóc starcowi … Gregory dokonał swojego moralnego wyboru - pomógł słabej kobiecie i nadal pomagał. Nawet fakt, że utrzymywał swoje pragnienia w tajemnicy przed krewnymi i fakt, że nie powiedział ciotce Vare prawdziwego powodu swojego przybycia, nie umniejsza wysoce moralnego znaczenia jego zachowania.

Po przejściu trudnego dzieciństwa mężczyzna zachował poczucie empatii, pragnienie niesienia pomocy drugiemu. Troska o starą, samotną kobietę stała się potrzebą jego duszy. Bez tego nie mógłby już żyć. Stało się to jego moralną tradycją. I marzył o przekazaniu tej tradycji swojemu synowi, aby nigdy nie był okrutny, ale wyrósł na serdeczną, troskliwą osobę.

Zalecana: