W ciągu ostatnich dziesięcioleci świat rozwijał się tak szybko, że wiele rzeczywistości odeszło w przeszłość. Dlatego jest wiele rzeczy, których współczesne dzieci nie zrozumieją.
Kasety filmowe
Jeśli płyty winylowe są nadal produkowane i cieszą się zainteresowaniem wśród kolekcjonerów muzyki, to taśmy wideo i audio należą już do przeszłości. Nośnik ten był zbyt kruchy i zawodny: taśma w kasetach była często zdezorientowana, podarta, porysowana, więc wartościowe płyty na niej bardzo łatwo ulegały uszkodzeniu. Ponadto współczesne dzieci raczej nie widzą związku między ołówkiem a kompaktową kasetą, a tak można było przewinąć film w środku.
Wątpliwe preferencje smakowe
Smoła, którą można żuć. Kissel w brykietach i sproszkowanym soku spożywany na sucho. Spalony cukier na łyżce. Te i dziesiątki innych „przysmaków” raczej nie zostaną zrozumiane, znacznie mniej doceniane przez współczesne dzieci. Na szczęście w naszych czasach takie smakołyki nie są potrzebne, ale jakieś 30 lat temu dzieci chętnie z niego korzystały.
Szklane kubki w automatach do napojów
Maszyny sodowe istnieją do dziś. Jednak po zakupie słodki napój jest natychmiast dozowany w plastikowym kubku. W odległej przeszłości sodę wlewano do szklanych szklanek, które po użyciu trzeba było wypłukać w tym samym automacie i włożyć z powrotem na miejsce. Ten schemat działał wtedy dobrze, ale dziś wydaje się nie do pomyślenia, przede wszystkim ze względów higienicznych.
Dysk zdrowia
Obrotowy metalowy dysk był kiedyś w prawie każdej rodzinie. Trzeba było stanąć na nim stopami i poruszać biodrami: to podobno osiągnęło cienką talię. Dziś każdy trener powie Ci, jak szkodliwe i bezużyteczne było takie urządzenie. A dla współczesnego dziecka ten temat spowoduje oszołomienie.
Wkładki do gumy do żucia
Pod koniec lat 80., kiedy setki towarów z zagranicy wylewały się na sklepowe półki, wkładki do gumy były prawdziwą dziecięcą walutą. Importowana guma do żucia była dość droga, niełatwo było ją kupić, więc cenne zdjęcia z Turbo, TipiTip, Kaczora Donalda miały dużą wartość. Zbierano je, zmieniano, a czasem kupowano od siebie. Dziś tylko kilka marek (na przykład Love is) wspiera temat wkładek gumowych, a w większości przypadków ta kartka z uroczym obrazkiem jest wysyłana do kosza wraz z opakowaniem.
Kupowanie dżinsów jest jak sen
Dżinsy od wielu lat są jednymi z najpopularniejszych i codziennych elementów garderoby, a ilość fasonów i modeli z denimu na współczesnym rynku jest ogromna. Prawie żadne z dzieci nie boi się kupowania tej rzeczy. Ci, którzy urodzili się w latach 80., z pewnością pamiętają, jak trudno było zdobyć dżinsy i jak bardzo były pożądane. Nie bez skomplikowanych manipulacji. Moda z przeszłości dyktowała własne prawa: trendem była „przegotowana woda”. Ale ponieważ trudno było uzyskać gotowy model w tym stylu, dżinsy gotowano w domu przy użyciu specjalnej technologii.
duże pranie
Ci, którzy narzekają na codzienność naszych czasów, po prostu nie żyli w czasach sowieckich. Współczesnym dzieciom trudno jest wyobrazić sobie, jak dużym procesem było regularne mycie. Pralki z tego okresu spełniały minimum funkcji i nie wszyscy je mieli. Dlatego pranie zajęło gospodyni cały dzień. Na początku bieliznę trzeba było moczyć, a następnie prać ręcznie na desce, w szczególnie trudnych przypadkach gotować w dużym rondlu. W przypadku pompek o największych rzeczach z reguły angażowano męską siłę.
Październik, pionierzy, członkowie Komsomołu
Kluczowe realia sowieckiego dzieciństwa w naszych czasach są dla dzieci całkowicie niezrozumiałe. Wielu z nich zdaje sobie sprawę z tego zjawiska, ale raczej nie docenia jego znaczenia. Oddziały, oddziały, krawaty, gwiazdy, proporczyki, przyśpiewki - to i wiele więcej było absolutnym priorytetem, zajmując ogromną część szkolnego życia. Tylko ci, którzy byli wtedy szczęśliwi, ciepło wspominają sowieckie dzieciństwo. Reszta raczej nie będzie zachwycona wspomnieniami ich pionierskiego dzieciństwa.
Zaplanowane bajki
Wszelkie treści wideo dla dzieci są obecnie dostępne w nieograniczonych ilościach. Kreskówki, filmy, wideoblogi, programy – to wszystko jest dostępne w każdej chwili dzięki Internetowi. Dlatego współczesnym dzieciom tak trudno jest zrozumieć, że wcześniej taką rozrywkę można było uzyskać niezwykle rzadko i o określonej porze. W momencie premiery programu „Dobranoc, dzieciaki!”, wszystkie dzieci zamilkły przed ekranami. A kiedy w telewizji zaczęły pojawiać się pierwsze bajki Disneya, ulice były puste: przegapienie kolejnego odcinka było prawdziwą tragedią.
"Uczciwe" maszyny w transporcie
Dziś jazda na zająca w transporcie publicznym jest prawie niemożliwa: wszędzie jest albo elektroniczny system sterowania, albo konduktor. Wiele lat temu jednym z najpopularniejszych sposobów opłacania opłat za przejazdy były mechaniczne automaty samoobsługowe. Trzeba było wrzucić do niego monetę (bez reszty) i odkręcić taśmę papierową, zrywając wymaganą liczbę biletów.