Odporność zdrowego rocznego dziecka jest już mniej lub bardziej ukształtowana, więc nie ma potrzeby ciągłego gotowania potraw dla niemowląt, jak w przypadku noworodka.
Po co gotować dania dla dzieci
W pierwszych miesiącach życia noworodek praktycznie nie ma odporności, więc większość pediatrów zgadza się, że przed użyciem wystarczy po prostu zagotować butelki. Oczywiście gotowanie potraw dla dzieci kilka razy dziennie nie jest zbyt wygodne, dlatego wiele matek korzysta z pomocy nowoczesnych gadżetów - sterylizatorów. Szczególnie popularne są sterylizatory mikrofalowe. Wystarczy wlać tam wymaganą ilość wody, włożyć naczynia dla dzieci i wysłać wszystko do mikrofalówki na kilka minut. Ten sposób dezynfekcji smoczków i butelek pozwala zaoszczędzić sporo czasu i wysiłku.
Oczywiście przed sterylizacją butelek należy je dokładnie umyć, aby usunąć resztki jedzenia i napojów. W tym celu najlepiej kupić specjalny detergent do mycia naczyń dla dzieci, ponieważ zawartość szkodliwych chemikaliów w nim jest minimalna. Smoczki i butelki dla niemowląt najlepiej myć specjalnymi szczoteczkami, które usuwają zabrudzenia z najtrudniej dostępnych miejsc.
Czy muszę gotować naczynia rocznego dziecka?
Niektóre mamy tak przyzwyczajają się do ciągłego gotowania potraw dla dzieci, że robią to nawet po ukończeniu przez dziecko pierwszego roku życia. W rzeczywistości, jeśli dziecko jest całkowicie zdrowe, nie ma takiej potrzeby. do roku odporność dziecka jest znacznie wzmocniona. W tym wieku już czołga się po podłodze z siłą i siłą i zaczyna chodzić, jego otoczenie jest już niesterylne, co oznacza, że nie ma specjalnego punktu w ciągłej sterylizacji naczyń. Wystarczy dobrze wypłukać naczynia płynem do mycia naczyń dla dzieci i gąbką. Będzie lepiej, jeśli weźmiesz osobną gąbkę do naczyń dla dzieci. Jeśli dziecko nie odstawiło jeszcze sutka do roku, czasami nadal należy je wysterylizować, zwłaszcza jeśli dziecko upuściło je na ulicy lub w jakimś miejscu publicznym.
Czystość to dobra jakość, ale nie wtedy, gdy staje się fanatyczna. Jeśli dziecko jest stale trzymane w warunkach „szklarniowych”, może mieć problemy z układem odpornościowym, a w niektórych przypadkach nadmierna opieka może skutkować alergiami. Dziecko musi mieć kontakt z infekcjami, aby organizm mógł poprawić swoje funkcje ochronne. Nie jest tajemnicą, że domowe dzieci, kiedy już są w przedszkolu, zaczynają chorować. Jednocześnie wiele matek zaczyna oskarżać personel przedszkola o niedopatrzenie. W rzeczywistości nie ma nic złego w przeziębieniach, są nawet korzystne, ponieważ ćwiczą układ odpornościowy.