Pytanie, czy aranżować sceny zazdrości, martwi wiele kobiet. Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. U niektórych par taki „wstrząs” prowadzi do burzliwego i namiętnego pojednania, u innych kończy się wielkim skandalem i rozstaniem. Dlatego decyzję, czy otwarcie zazdrościć partnerowi, czy nie, każda kobieta podejmuje sama.
Sceny zazdrości - kiedy są zdecydowanie zbyteczne
Na samym początku związku, kiedy mężczyzna i kobieta dopiero zaczynają się poznawać, sceny zazdrości są absolutnie zbędne i bardzo często prowadzą do rozstania. Romans może zniknąć, zanim się zacznie. A wszystko dlatego, że zazdrość jest przejawem poczucia własności, co przy pierwszych spotkaniach wygląda dość dziwnie. Mężczyzna nie jest jeszcze do końca pewien, czy chce związku z tą kobietą, a ona już do niego wysuwa pretensje, często nawet nieuzasadnione. To zachowanie odstrasza wielu. Mężczyzna zastanawia się, co będzie dalej, jeśli wszystko zaczęło się tak „fajnie”. I przeraża go taka intensywność namiętności.
Podczas sceny zazdrości nie powinieneś obwiniać człowieka za wszystkie grzechy śmiertelne. Mów o swoich uczuciach. Więc bardziej prawdopodobne jest, że podasz, dlaczego jesteś obrażony jego nieuwagą i flirtowaniem z innymi kobietami.
Nie powinieneś aranżować scen zazdrości, nawet gdy partner przypadkowo spojrzał na inną dziewczynę lub powiedział komplement do przyjaciela. To wcale nie znaczy, że miał się zmienić. Po prostu, jak wiecie, mężczyźni „kochają” oczami, przyciąga ich wszystko, co piękne. A nieodpowiednia reakcja partnera na prosty, niewinny flirt wywoła dezorientację. Mężczyzna zacznie się zastanawiać, dlaczego nie jest pewna siebie, co jest z nią nie tak. A im głębiej się w to zagłębi, tym większe prawdopodobieństwo, że znajdzie jakieś drobne wady i zacznie im się przyglądać. Dlatego kobieta nie powinna pokazywać, że niewinny flirt jej partnera z innymi w jakiś sposób ją rani. W ten sposób wyjaśni, że nie widzi swoich konkurentów.
Nie rób scen zazdrości publicznie lub z członkami rodziny. Nawet najbardziej kochający mężczyzna raczej nie zareaguje spokojnie na „publiczną chłostę”.
Kiedy sceny zazdrości są dobre
Są chwile, kiedy zazdrość przywraca spokój i dobre samopoczucie parze. Dzieje się tak, gdy od spotkania mężczyzny i kobiety minęło sporo czasu - od roku lub więcej. Już się do siebie "przyzwyczaili", codzienne relacje doszły do miejsca namiętności. W tym momencie potrzebne jest dobre „wstrząśnięcie”. Zazdrość wyjaśni mężczyźnie, że jest tak samo kochany jak wcześniej. Upewniwszy się o tym, spojrzy na swoją dziewczynę w inny sposób, odkryje nowe aspekty jej charakteru, które wydadzą mu się interesujące i niezwykłe. Najważniejsze, żeby nie przesadzać ze skandalami. Jeśli każdego wieczoru czekają na partnera, bardzo szybko stają się normą i przestają dodawać „pieprzu” do związku.