Co Oznacza Pozycja Misjonarska?

Spisu treści:

Co Oznacza Pozycja Misjonarska?
Co Oznacza Pozycja Misjonarska?

Wideo: Co Oznacza Pozycja Misjonarska?

Wideo: Co Oznacza Pozycja Misjonarska?
Wideo: Pozycja misjonarska rządzi. Dobry Seks 2024, Wrzesień
Anonim

W Kamasutrze można znaleźć 64 pozy. Bardziej szczegółowo: 8 sposobów na kochanie się i 8 pozycji na każdy sposób. Mało kto zna je wszystkie, ale większość słyszała o pozycji misjonarskiej.

Pozycja misjonarska
Pozycja misjonarska

Pozycja misjonarska jest uważana za najłatwiejszą i najbardziej dostępną pozycję dla każdej pary. A sama nazwa świadczy o długoletnim pochodzeniu jej pochodzenia.

Historia

W latach czterdziestych ubiegłego wieku misjonarze prawosławni postanowili wprowadzić do kultury europejskiej tubylców znad Pacyfiku. Z tym przybyli na wyspę Trobriand. Podczas wygłaszania kazań przypadkowo dowiedzieli się, że ignoranci tubylcy uprawiali seks w pozycji mężczyzny od tyłu. To pogrążyło ich w absolutnym szoku, ponieważ bardzo przypominało stosunek seksualny zwierząt. Misjonarze próbowali zaszczepić tubylcom „właściwą” i boską pozycję do uprawiania seksu: kobieta na plecach i mężczyzna na górze.

To stanowisko już zszokowało samych mieszkańców wyspy. I już o tej osobliwości tubylcy powiedzieli angielskiemu naukowcowi - etnografowi Bronislavowi Malinowskiemu. Tak więc sama nazwa została udokumentowana i przetrwała do naszych czasów.

O pozie

Tak więc pozycja misjonarska lub klasyczna to pozycja do uprawiania seksu waginalnego, podczas którego kobieta i mężczyzna leżą poziomo. Z reguły mężczyzna jest na szczycie.

Teraz, kiedy religia nie ma już takiego wpływu na sposób uprawiania seksu, ta postawa nie wydaje się być jedyną słuszną. Możesz wybrać dowolną pozę, w zależności od nastroju i partnera.

Pozycja misjonarska jest uważana za jedną z najsłodszych i najbardziej romantycznych. Ponieważ partnerzy mają okazję spojrzeć sobie w oczy, całować, pieścić i szeptać do siebie wszelkiego rodzaju bzdury.

Ważne jest również, aby ta pozycja nie wymagała od partnerów specjalnego przygotowania fizycznego. Ponadto jest idealny, gdy nie chcesz zbytnio się przemęczać i wymyślać coś takiego. Dodatkowo można go używać pod kocem. Więc przyda się zimą.

Nadaje się również dla obojga partnerów z niewielkim lub żadnym doświadczeniem w sprawach seksualnych.

Zaletą jest możliwość stymulacji łechtaczki partnerki, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że większość kobiet nie może bez niej „dojść”.

Feministki często protestują przeciwko tej pozie. Uważają, że będąc na szczycie, mężczyzna „naciska” na swoją partnerkę nie tylko fizycznie, ale także moralnie, demonstrując swoją wyższość i siłę. Mężczyźni natomiast skarżą się, że starając się nie przygniatać partnerki całym ciężarem, muszą podpierać się rękami lub łokciami. A wysokie napięcie mięśni prowadzi do przedwczesnego wytrysku.

Ogólnie rzecz biorąc, roszczenia do pozy narosły przez lata. Nazywa się to nawet retrogradacją. Choć na próżno, bo niewątpliwie ma zalety. Nie oznacza to oczywiście, że musisz go stale używać. W końcu najważniejszą rzeczą w seksie jest różnorodność.

Zalecana: