Jak wiadomo, narodziny dziecka to nie tylko wielka radość w rodzinie, ale także poważna odpowiedzialność. Początkowo – w wychowaniu zależy od ojca i matki, do kogo wyrośnie ich dziecko i jak rozwiną się jego relacje z innymi ludźmi. Błędy, które na pierwszy rzut oka wydają się zupełnie niepoważnymi niuansami w bardzo młodym wieku, mogą być poważnymi problemami w przyszłości.
Oczywiście wszyscy chcemy, aby w miarę dorosłe dziecko potrafiło samodzielnie podejmować właściwe decyzje. Przy tym wszystkim nie zawsze jesteśmy w stanie go tego nauczyć. Jeśli próbujesz prowadzić rozmowy na ten temat w wieku szkolnym i stopniowo, musisz wcześniej nauczyć dzieci niezależności. Poważną przeszkodą na tej drodze będzie kategoryczna niechęć dziecka do wypuszczenia rodziców z domu. W dość młodym wieku rozmowa nie polega jeszcze na zostawieniu go samego - sytuacja załatwia się, gdy nad dzieckiem opiekuje się babcia lub ktoś z krewnych, czy na przykład niania. Ale najczęściej dziecko nadal jest przeciwne odejściu taty i mamy, nawet jeśli w domu nie ma obcej osoby.
Jeśli ciągłym porannym pójściem do pracy towarzyszy rytuał przytulania się do siebie rękami i nogami, któremu towarzyszy masa łez i krzyków, a sytuacja cały czas się powtarza, trzeba działać. Dobrym rozwiązaniem jest wybranie odpowiedniego dnia i zabranie dziecka ze sobą, pokazanie mu własnego miejsca pracy. Aby dać mu możliwość dotknięcia komputera, pozwól mu usiąść na krześle - zanurzyć się w świecie, w którym żyjesz bez dziecka, aby było jasne, że nie ma w tym nic strasznego. Musisz sprawić, by zobaczył własne zdjęcie w Twoim miejscu pracy, pozwolić mu dotknąć telefonu, z którego będziesz wiedzieć, jak dziecko ma się w domu.
Oczywiście trzeba to powiedzieć głośno. Dzieciak powinien zrozumieć, że będąc w pracy nigdy o nim nie zapominasz, a sama praca wcale nie jest straszna i mama na pewno do niego wróci. Jeśli ma pytania dotyczące Twojej pracy, najlepiej udzielić prostych i dość jasnych odpowiedzi. W szczególności nie ma potrzeby wyjaśniać, jak ważne jest obliczanie solidnych cech budynków, wystarczy przy pierwszej wizycie wyrażenie „narysuj domy”. Zanim będzie chciał odejść, poproś go, aby coś dla ciebie narysował, aby mieć coś, co będzie ci stale o nim przypominać.