Wiele matek z niepokojem mówi, że dziecko zostało zastąpione. Jednocześnie zauważają, że stało się to, gdy wiek dziecka zaczął zbliżać się do trzech lat. Kryzys trzech lat to rzecz niewytłumaczalna. Wcześniej spokojne dziecko wpada w złość i rozdrażnienie, ma własne „ja”, co jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.
W tym wieku dzieci uważają za normalne uderzenie lub ugryzienie kogoś. Zaczynają kłócić się z rodzicami i przyjaciółmi, obrażają i generalnie zachowują się wyjątkowo źle. Napadom złości towarzyszą przerażające krzyki, niekupiona zabawka lub cukierek staje się pretekstem do tego, by zacząć ryczeć i upadać, mimo że znajdujesz się w miejscu publicznym.
Główny błąd wielu rodziców jest następujący: zaczynają reagować na wszystkie cuda, które podczas trzyletniego kryzysu dokonuje spokojne wcześniej dziecko. A dzieci to czują i w coraz większym stopniu zaczynają robić złe rzeczy. Bicie dziecka też nie wchodzi w grę, będzie zły, nie będzie kochał rodziców, a z pasa nie ma sensu.
Dzieci są subtelnymi psychologami, wyczuwają moment, w którym „koncert” może zakończyć się nabyciem tego, o czym marzyły. W końcu o wiele taniej jest dawać lub kupować niż oglądać jego krzyki na środku centrum handlowego.
Wielu zastanawia się, kiedy skończy się trzyletni kryzys. Nie można powiedzieć z całą pewnością, że kształtowanie się osobowości jest różne dla każdego, ale zwykle w wieku czterech lat mija samoistnie. A im mniej zwracasz uwagę na wszystkie napady złości, tym szybciej dziecko zrozumie, że w ten sposób nic nie zostanie osiągnięte. I zacznie szukać innych ruchów i wyjść do twojego serca, najważniejsze jest opracowanie właściwej strategii dla twojego zachowania, która pozytywnie wpłynie na twoje dziecko.