Według seksuologów średni czas trwania stosunku płciowego, z wyłączeniem gry wstępnej, wynosi 2-10 minut. Jednak po zapoznaniu się z tymi liczbami nie powinieneś próbować wydłużać ani skracać czasu spędzanego na seksie. Ten proces jest bardzo indywidualny i nie ma potrzeby wbijania go w jakieś ramy.
Lekarze seksuolodzy i androlodzy wyróżniają kilka rodzajów męskich zachowań seksualnych. Co więcej, nie zawsze ten sam przedstawiciel silniejszej płci zachowuje się w ten sam sposób podczas seksu. Na czas trwania każdego stosunku wpływa wiele czynników - podniecenie, zmęczenie, stres, zdrowie, uczucia do kobiety itp. Mimo to istnieje kilka klasycznych typów zachowań seksualnych, do których pasuje większość mężczyzn.
Pierwszy typ to „gorliwi kochankowie”. Nie jest dla nich tak ważne, aby mieć przyjemność, jak dawać ją kobiecie. W rzeczywistości w niektórych przypadkach może nie osiągnąć standardowego stosunku płciowego - wnikania penisa do pochwy i tarcia. Mężczyzna wykorzystuje cały swój arsenał – palce, usta i język, by zadowolić kobietę. Jeśli jednak dojdzie do stosunku płciowego, będzie on trwał tylko na tyle długo, aby kobieta osiągnęła orgazm. „Silni kochankowie” uczą się różnych technik seksu, uczą się powstrzymywać wytrysk. Dlatego będą w pełnej gotowości tak długo, jak to konieczne – pięć, dziesięć, dwadzieścia minut, a nawet godzinę.
"Namiętny kochanek" - tych mężczyzn wyróżnia nadmierny zapał. Ich pasja szybko się rozpala, natychmiast przechodzą do ofensywy. Preludium nie jest dla nich, nie mogą czekać. Maksymalny czas, jaki mogą przeznaczyć na „rozgrzewkę”, wynosi od trzech do pięciu minut. Sam stosunek zwykle trwa równie szybko – od dwóch do pięciu minut. Ale jednocześnie „namiętni kochankowie” bardzo szybko odzyskują siły i za pół godziny są już gotowi do „wyczynów”.
Jeśli nie jesteś zadowolony z czasu trwania stosunku, wypróbuj różne techniki – ćwiczenia oddechowe, zmianę pozycji. Pomaga również wydłużyć proces używania prezerwatywy. W nim doznania są nieco przytępione.
Tradycyjni miłośnicy. Ci mężczyźni kiedyś przeczytali, że seks powinien trwać co najmniej trzydzieści pięć do czterdziestu minut. I starają się w każdy możliwy sposób utrzymać się w tej luce. Spędzają wystarczająco dużo czasu na grze wstępnej i samym stosunku. Jeśli czują, że mogą skończyć wcześniej, przerywają tarcia i odpoczywają. Są przyzwyczajeni do przestrzegania rutyny. Tak, za pierwszym razem może ci się spodobać, ale potem monotonia staje się nudna. Chcę wybuchów namiętności, ale dla „tradycyjnych kochanków” wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem.
Czasami przy długotrwałym stosunku kobieta traci nawilżenie. A tarcia są w stanie dostarczyć nieprzyjemnych wrażeń. Możesz powiedzieć o tym swojemu partnerowi. Próbuje dla ciebie i może po prostu nie zdawać sobie sprawy, że już osiągnąłeś orgazm.
„Miłośnicy długo grający”. Dla nich ważny jest nie tyle stosunek seksualny, co przebywanie w pobliżu obiektu namiętności. Mogą uprawiać seks przez długi czas, czasem całą noc. Jednocześnie robiąc sobie długie przerwy na pieszczoty, głaskanie, nawet na przekąskę. Nie wpadają w ramy, zachowują się tak, jak chcą. Często „zakochani długo grający” są w doskonałej kondycji fizycznej, bo nie każdy może wytrzymać wielogodzinny maraton seksu.