Stać się dorosłym to zdobyć uznanie, komunikować się na równych prawach ze swoimi idolami. Tak myślą nastolatki. Brak kompetencji i doświadczenia życiowego może być okrutnym żartem z nowo pojawiającym się „dorosłym dzieckiem”. Dorośli chronologicznie nie robią nic, by wyglądać na bardziej dojrzałych, a nastolatki wkładają dużo wysiłku w to, by wyglądać starzej, aby zyskać głos i szacunek innych. Więc czy powinieneś dorastać w młodym wieku?
Problem dzisiejszych dzieci polega na tym, że chcą jak najszybciej stać się dorosłymi. Jednak dorośli często gorzko myślą, że nie da się cofnąć czasu. I dlaczego tak go pośpieszyli - oto główne pytanie.
Dorośli… dzieci?
Młodzi ludzie są idealizowani: kieruje się nimi reklama, nawet ci starsi próbują ich naśladować, nazywając powagę nudą.
Współczesny człowiek nie spieszy się z dorastaniem. Świadczą o tym pisma nastolatków. Po części wszyscy ludzie pozostają dziećmi, ale potrzebna jest równowaga między odpowiedzialnością a zabawą. Głównym pytaniem jest gotowość do dorastania.
Strach przed nieradzeniem sobie z zadaniami, niemożność zabezpieczenia się i chęć ukrycia się pod kocem przed problemami dotyka każdego, niezależnie od liczby przeżytych lat. Często nawet dojrzali ludzie nie uważają się za dorosłych.
Nie ma jasnej definicji dorosłości.
- To rozsądni, ale raczej nudni ludzie, zmuszeni do rutynowych czynności.
- Jednak bycie dorosłym to umiejętność pozostania wiernym dzieciństwu, ale nie dążenie do pozostania w dzieciństwie na zawsze.
Nawet z wiekiem dzieci nadal otrzymują wsparcie finansowe od rodziców. Ze względu na dłuższy okres szkolenia młodzi ludzie zaczynają pracę później. Granice między dorosłymi a nastolatkami coraz bardziej się zacierają.
Dorosły: status honorowy czy marzenie o fajce?
Wcześniej chęć zostania dorosłym tłumaczono tym, że tylko w ten sposób można było się zadeklarować. Sto lat temu status dziecka nie istniał. Od 8 roku życia dzieci prowadziły już samodzielne życie, stając się terminatorami i pomagając rodzicom.
Współczesne życie albo dewaluuje status osoby dorosłej, albo czyni go nieosiągalnym. Rzeczywistość jest daleka od pragnień, dlatego młody człowiek nie dąży do wchodzenia w dorosłość. Ciężar odpowiedzialności, rozstanie z marzeniami to niezbyt atrakcyjny program.
Początek dorosłości jest dla każdego inny. Zwykle to przejście jest odczuwalne po ważnym wydarzeniu, po fakcie. I każdy ma swoją osobistą historię.
Dzieciak wierzy, że świat powinien spełnić jego pragnienia. Dlatego rodzice są pewni, że muszą poświęcać swoim dzieciom cały czas, uwagę i środki, aby odpowiednio przygotować je do samodzielnego życia.
Ale nie można pozostać dorosłymi zawsze i wszędzie. I tak jest najlepiej. Rozwój osobisty polega na umiejętności łączenia odpowiedzialności z beztroską, zabawy z powagą, a otwartości z niezbędnym dystansem.
Tylko własnymi czynami dziecko może przyspieszyć początek dorastania. Dobre wyniki w każdej klasie, samodzielna nauka w domu, aby wyprzedzić szkolny program nauczania lub wymyślanie własnego, wymaga zarówno czasu, jak i umiejętności. Ale ciągłe myślenie o przyspieszeniu upływu czasu i mówienie tylko na ten temat to duży błąd.
Trzeba żyć każdą chwilą i nie tracić czasu na pogoń za przyszłością. Każda chwila jest piękna. Każda epoka ma swoje zalety, a pośpiech, by opuścić jedną, zmieniając ją na inną, jest złą pozycją.