„Każda para ma prawo ustalać własne zasady” – powiedziała bohaterka typowo kobiecego filmu „Seks w wielkim mieście”. Jak bardzo będą się różnić od ogólnie przyjętych form relacji? A ile zostanie zaakceptowane przez społeczeństwo? Wielu psychologów próbowało odpowiedzieć na te pytania.
O wolności i związkach
Otwarta relacja jest postrzegana przez większość par jako coś postępowego, niestabilnego i niegodnego zaufania. Do takich relacji skłaniają się pary, które boją się rutyny i życia rodzinnego, osoby, które odmawiają długotrwałych poważnych związków, eksperymentatorzy lub osoby, którym bardzo brakuje przestrzeni osobistej.
Dla wielu mężczyzn ten rodzaj „miłości” jest najbardziej preferowany. Jak ktoś powiedział, dla nich liczy się nie „obecność innego widelca, ale obecność możliwości innego widelca”. Jednocześnie, kiedy zakazany owoc przestaje być tak kuszący i nieosiągalny, to właśnie dla niego można zaniedbać pewien stopień wolności.
Kobietom wolność w związkach jest potrzebna nie sama w sobie, ale ze względu na coś konkretnego: siłę do kariery, czas dla siebie ukochanej, w imię afirmacji siebie przez liczbę dotkniętych serc mężczyzn i ciebie nigdy nie wiem co jeszcze. Kobiety spotykające się z takim mężczyzną są mniej nachalne, ale też bardziej wymagające. Kto wie, kto zwróci jej uwagę następnego dnia/wieczoru/miesiąca/roku, jeśli dzisiaj wybranka nie zaskoczy jej czymś przyjemnym podczas spotkania.
Wolny związek? Zakończyć! Biorę
Związki bez obietnic, zazdrości, żądań, kaprysów, zaborczości i napadów złości. Bez zmywania wspólnych naczyń we wspólnej kuchni i „wychodząc, wynieś śmieci”. Bez lokówek i masek, bez skarpetek i piwa. Idealne, prawda?
Tak, to ciągła nowość i brak rutyny jest tak atrakcyjna w otwartym związku. Wykluczają zależność partnerów od siebie. Niszczą terminy, rocznice i oczekiwania znanego scenariusza. Nikt nie jest nikomu nic nie winien. W każdej chwili możesz się rozejść. Ale jeśli wszystko jest takie cudowne i nieuciążliwe, to po co się rozpraszać?
To oczywiste ujście dla par szukających przerwy. Dla osób w wieku, które współczują sobie nawzajem, ale nie są już w stanie i nie chcą się przystosować, zmienić swój sposób życia na inny. To chyba opcja dla tych, którzy mają dziecko i nie chcą go zranić ciągłą obecnością nieznajomego.
Przyjemnym warunkiem jest zaufanie, szacunek, a jednak preferencja dla tego jedynego. A gdy ktoś z pary jest samotny, powinien zrezygnować ze wszystkiego i wspierać w trudnych chwilach.
Wolny związek? - Mijam
Ta forma związku jest nadal kategorycznie nieodpowiednia dla osób pragnących założyć rodzinę i mieć dziecko. Niedoskonałość po tej stronie problemu jest oczywista. Również taki związek będzie bardzo trudnym testem dla tych, którzy z natury są zazdrośni i impulsywni. A po co kpić z siebie ignorancją? Wielu nie akceptuje dodatkowej wolności z czysto estetycznego punktu widzenia, kogoś z etycznego punktu widzenia. Ktoś boi się ukradkowych spojrzeń i niezrozumienia przyjaciół. Trzeba też z góry być przygotowanym na kruchość takiej miłości, później jeszcze wyrośnie na coś więcej, chcesz mieć obok siebie swoje ukochane ramię.
Zgoda na wolny związek musi być wyraźnie wyrażona przez oboje partnerów, a wszystkie za i przeciw muszą być dokładnie przemyślane. Nie powinieneś łamać swojego przeznaczenia, jeśli jest to tylko kaprys lub próba ukrycia niechęci do wzięcia odpowiedzialności i prawdziwej miłości.