Seks może być przyjemnością zarówno psychologiczną, jak i fizjologiczną. Pierwszy jest prawie zawsze. W końcu niektóre wstępne pieszczoty są już uważane przez partnerów za przyjemność. Ale temat początku orgazmu jest jednym z najbardziej bolesnych. W końcu nie każdy wie, jak ustalić, czy partner otrzymał pełną przyjemność i relaks. A panie znane są jako świetne symulatory.
Termin „orgazm” istnieje już od dłuższego czasu. Już starożytni Grecy odkryli, że życie intymne może przynosić fizyczną przyjemność. Dosłowne tłumaczenie oznacza „pęczniem z wilgoci, płonę z pasji”. Lekarze opisują orgazm jako kulminację stosunku seksualnego i najwyższy punkt przyjemności.
Eksperci wywnioskowali, że istnieje kilka rodzajów orgazmu. Pomimo tego, że podział ten jest warunkowy, w praktyce okazuje się, że niektórzy ludzie mogą uzyskać ulgę tylko od takiej czy innej postawy i stymulacji. Lista obejmuje:
- narządów płciowych: jest jednym z najczęstszych i objawia się skurczami mięśni w okolicy miednicy. Jest wystarczająco krótki, ale dość silny pod względem intensywności;
- piersiowy: raczej rzadki gatunek. Taki orgazm nie pojawia się samoistnie, ale z reguły jest wynikiem specjalnych ćwiczeń, których można się łatwo nauczyć. Naukowcy i lekarze twierdzą, że taki orgazm występuje w połączeniu z genitaliami;
- orgazm całego ciała: uważany za najwyższą satysfakcję i szczyt, do którego dążą pary. Wyróżnia się długością, stabilnością i wytrzymałością. Od tego momentu ciało ożywa jeszcze przez kilka dni.
Charakterystyki oragzmu są różne - od ciepła, które ogarnia całe ciało, do ostrej przyjemności, która może być zarówno przyjemna, jak i bolesna. Panie Koga próbują symulować orgazm, jęcząc i szepcząc wszelkiego rodzaju czułości swojemu partnerowi, nie dostają całego bukietu doznań, jaki mogłyby uzyskać przy prawdziwym fizjologicznym uwolnieniu.
Jeśli z męskim oragzem wszystko jest dość proste - wskazuje na to wytrysk, który miał miejsce, to z kobietą jest to zwykle trudniejsze. Dlatego panie często symulują.
Jednak uważny partner zawsze zrozumie, czy był ten szczyt przyjemności. A w tym pomaga mu tylko 5 oznak prawdziwego, nieudanego orgazmu.
Po pierwsze, wyładowanie to rytmiczna pulsacja. Co więcej, mięśnie kurczą się nie tylko u mężczyzn, ale także u kobiet. Niewidzialna fala przetacza się przez pochwę, dno miednicy, a nawet macicę. Takie skurcze mięśni są spontaniczne i rytmiczne, zwykle pojawiają się na poziomie podświadomości. Takiego po prostu nie da się wykuć.
Po drugie, to progresywność ruchów. Na poziomie intuicyjnym dama przeżywająca orgazm zaczyna poruszać się energicznie w rytm ruchów mężczyzny, aby przytulić się do niego. Celem jest uniknięcie zatrzymywania się i przerywania, aby nie zgubić wątku. To jest dokładnie to, co dzieje się w większości wspólnych orgazmów, kiedy partnerzy łączą się w jedną całość i poruszają się zgodnie. W takiej chwili pani nie potrzebuje żadnych pocałunków, ani słowa, niczego, dopóki cel nie zostanie osiągnięty.
Zewnętrzne objawy orgazmu obejmują zmianę koloru skóry - krew napływa, a osoba robi się czerwona, pojawia się pot. Kobieta może mieć obrzęk sutków, łechtaczkę. Nawet bardzo doświadczona kobieta nie będzie w stanie tego naśladować.
W momencie wyładowania fizjologicznego kobieta ma obfite wydzieliny. Natłuszczenie, wydzieliny z pochwy mogą być produkowane w takich ilościach, że w końcu są nawet wyczuwalne na zewnątrz.
Również mimowolny grymas twarzy wskaże szczyt przyjemności. Pomimo tego, że zazwyczaj w kobiecych powieściach piszą, że twarz kobiety po orgazmie jest anielska, z błogim uśmiechem – tak nie jest. W rzeczywistości – zarówno u mężczyzn, jak i kobiet – po orgazmie na twarzy zamarza niezbyt przyjemny grymas. Naukowcy przypisują to instynktom zwierzęcym, kiedy nawet mięśnie twarzy rozluźniają się, aby eksplozja była pełniejsza.
W finale partnerzy odprężają się, kłaniają, a nawet gubią się w czasie i przestrzeni. Z drugiej strony ciało odchodzi stopniowo, falami.