Wraz z nadejściem i dojrzewaniem dziecka rodzice borykają się z wieloma problemami. Wśród nich jest sposób reagowania na łamanie przez dziecko zasad ustalonych w rodzinie. Jak zareagować na niewłaściwe zachowanie dziecka i jak zapewnić, aby w przyszłości dziecko zachowywało się tak, jak chcą jego rodzice?
Najczęściej w takich sytuacjach rodzice kierują się własnym doświadczeniem, przywołując sprawdzone na sobie metody wychowania rodziców. Ale niestety nie ma uniwersalnych metod edukacji. Nie ma jednej recepty na poprawienie zachowania dziecka.
Oczywiście złe zachowanie dziecka musi spotkać się z odpowiednią reakcją rodziców. W przeciwnym razie dziecko przyzwyczai się do poczucia bezkarności i pobłażliwości, aw przyszłości problemy z zachowaniem dziecka w społeczeństwie będą rosły jak śnieżka.
Współcześni pedagodzy i psycholodzy są całkowicie zgodni, że kara fizyczna jest najbardziej bezużyteczna, a nawet szkodliwa. Bezużyteczne - bo doznania fizyczne szybko się zapominają, tym bardziej nieprzyjemne. Szkodliwe - ponieważ przy częstym stosowaniu zwracają się przeciwko celom, do których dąży rodzic, karząc. Takie dziecko łatwo wycofuje się w sobie, pojawia się uczucie złości na cały świat.
Najcięższą karą dla dziecka jest milczenie rodziców. Lub można to nazwać rodzajem bojkotu. Dziecko znacznie łatwiej zniesie przekleństwa, krzyki i bicie w miękkie miejsce niż ciszę. Milczenie dorosłego pozostawia dziecko samo z sobą, w tym momencie doświadcza morza emocji, ale nie ma gdzie ich wyrzucić, ponieważ nie otrzymuje odpowiedzi.
W takim przypadku rodzic musi zachować całkowity spokój. Ale takiej kary nie wolno przedłużać. Często wystarczy kilka minut, aby dziecko uświadomiło sobie w pełni powagę swojej sytuacji. Następnie rodzic musi usiąść z dzieckiem i spokojnie porozmawiać, wyjaśnić, dlaczego został tak ukarany, jakie uczucia czuje mama lub tata, gdy dziecko źle się zachowuje i zmusza go do ukarania go. Należy podkreślić, że dla rodziców nieprzyjemne jest karanie, a samo dziecko jest dla nich dobre i najbardziej ukochane, ale po prostu nie mogą zignorować konkretnego czynu. Po takiej rozmowie koniecznie musi nastąpić pojednanie stron. I nigdy nie trzeba przypominać dziecku o jego przeszłych grzechach. Został już za nich ukarany i przebaczony.