Wysyłając dziecko do przedszkola oczekujesz, że obok niego będzie dobry nauczyciel, który nie tylko zaopiekuje się dzieckiem pod Twoją nieobecność, ale też czegoś nauczy, pomoże budować relacje z rówieśnikami. A jeśli stwierdzisz, że za każdym razem, gdy dziecko dusi się łzami, nie chcąc iść do przedszkola, wraca do domu z siniakami, narzeka, że jest bite, a poza tym sam wielokrotnie słyszałeś, jak nauczyciel używa nieprzyzwoitego języka, czas na dzwoń w dzwony …
Instrukcje
Krok 1
Przede wszystkim sam porozmawiaj ze swoim opiekunem. Wyjaśnij, że nie podoba ci się sposób, w jaki traktuje dzieci. Nie ma obowiązku kochać wszystkich dzieci, ale to nie daje mu prawa do znęcania się nad dzieckiem. Postaraj się zrobić to w najbardziej poprawny sposób. Być może nauczyciel po prostu stracił panowanie nad sobą lub takie zachowanie nie jest dla niego typowe.
Krok 2
Jeśli rozmowa nie przyniosła efektu, a podejrzewasz, że „represje” wobec Twojego dziecka tylko się nasiliły, udaj się do dyrekcji przedszkola. Wyjaśnij swoje stanowisko. Pamiętaj, aby złożyć skargę na piśmie. I sprecyzuj swoje wymagania: czy prosisz tylko o rozwiązanie konfliktu, wpłynięcie na nauczyciela, ukaranie go, przeniesienie dziecka do innej grupy.
Krok 3
Jeśli nadal nie znalazłeś wspólnego języka z szefem, zignorowała twoją skargę i wszystko pozostało bez zmian, wyślij skargę do wydziału edukacji w swoim mieście, gdzie szczegółowo opowiedz o nieautoryzowanych działaniach nauczyciela i kompletnym niewypłacalność głowy. Jeśli zdobędziesz wsparcie innych rodziców i napiszesz skargę zbiorową, możesz liczyć na to, że zostanie ona szybko zaadresowana.
Krok 4
Pamiętaj, aby dołączyć raport medyczny dotyczący śladów napaści (jeśli taki istnieje i jest odpowiednio udokumentowany). W takim przypadku kopię skargi można przesłać do prokuratury miejskiej. Taka ofensywa na wszystkich frontach z pewnością przyniesie skutek.
Krok 5
Jeśli Twoja skarga dotyczy wyłudzeń finansowych lub niewłaściwego wykorzystania funduszy, koniecznie porozmawiaj z innymi mamami i tatusiami. Jeśli odmówią potwierdzenia takich faktów, jest mało prawdopodobne, że w jakiś sposób zareagują na twoją skargę. Każdorazowo możesz poprosić o pokwitowanie na wydane pieniądze lub jakoś zapisać to we własnym zeszycie.