Słodki Punkt W Intymnych Związkach: Sztuka Dogadywania Się

Słodki Punkt W Intymnych Związkach: Sztuka Dogadywania Się
Słodki Punkt W Intymnych Związkach: Sztuka Dogadywania Się

Wideo: Słodki Punkt W Intymnych Związkach: Sztuka Dogadywania Się

Wideo: Słodki Punkt W Intymnych Związkach: Sztuka Dogadywania Się
Wideo: The Sweet Spot | by Stephanie Evanovich | Romance Audiobook 2024, Może
Anonim

Bliski związek nie gwarantuje, że ukochana osoba będzie odtąd „do dyspozycji” na zawsze. Relacje nieustannie ewoluują, zmieniają się, są testowane. Jak zachować wzajemne ciepło i zaufanie do siebie? Jak znaleźć „złoty środek”, w którym związek nie jest zniszczony i nie jest nudny?

Słodki punkt w intymnych związkach: sztuka dogadywania się
Słodki punkt w intymnych związkach: sztuka dogadywania się

Miłość nie jest kategorią abstrakcyjną. Wyraża się w czynach, słowach, emocjach. Intymny związek to nie tylko całowanie, wzdychanie i zabawa z miłością, ale także egzamin, jak się ze sobą liczyć. To żywa energia, która jednoczy dwoje ludzi, płynąca od jednego partnera do drugiego. Dlatego pojawia się pytanie - co partnerzy sobie nawzajem dają? - bardzo ważne.

Jeśli nie oddasz partnerowi energii w postaci miłości, ukochana osoba po prostu wyczerpie się i poczuje się samotna przy tobie, a Ty ryzykujesz obojętność i egoizm w oczach partnera.

Jeśli wyrażasz miłość zbyt gwałtownie, ukochana osoba może stracić poczucie wartości uczucia skierowanego do niego. A może nawet gorzej - nadmierna demonstracja miłości będzie odbierana jako natrętność lub chęć zobowiązania partnera, związania go nadmierną opieką nad rękami i nogami.

Jeśli dozna negatywnych emocji w postaci krytyki, wyśmiewania, wyrzutów i podejrzeń, a związek jest ciągle napięty i obfituje w nieprzyjemne chwile, pociąg do ciebie osłabnie, uczucia otępiają, a miłość może ostygnąć, ale związek grozi zamieniają się w nudny nawyk „godzenia się z niedociągnięciami” wspólnego życia. A wtedy prawdziwy problem wymagający wspólnej dyskusji i rozwiązania nie zostanie usłyszany lub zostanie odebrany jako kolejny nudny zapis.

W związku miłosnym, co dziwne, to nie gorące namiętności i gwałtowne impulsy są ważne, ale „złoty środek”. Odnosi się to do wszystkiego: emocji wywoływanych od siebie nawzajem, seksu, opieki i komunikacji. Przedawkowanie miłosnego zapału i uwagi powoduje zmęczenie i chęć wycofania się, a brak – uczucie opuszczenia, niepotrzebne podejrzenia i irytację. Jak zachować ciepło relacji i wzajemne zaufanie? Jak znaleźć „środek”?

Pamiętaj: ostateczna rozgrywka to strefa konfliktu. Dlatego, próbując rozwiązać nieporozumienia lub nieporozumienia między wami, nie rób tego w sypialni, gdy partner jest pochłonięty zupełnie innymi myślami i niesie go zupełnie inne cele. Nie organizuj „odprawy” w stanie upojenia alkoholowego lub następnego ranka po ciężkich libacjach, nie „swędź”, gdy ukochana osoba jest fizycznie chora. Nie powinieneś rozpoczynać rozmowy przy włączonej głośnej muzyce lub gdy Twój partner jest czymś zajęty lub na przykład podczas piłki nożnej w telewizji. Otoczenie podczas tak poważnych rozmów powinno być wolne od pilnych spraw, spokojne, nic nie powinno was dzielić ani odwracać od siebie. Na przykład wygodne wspólne picie herbaty z pysznymi „bułeczkami” przy stole może stać się „poligonem doświadczalnym” do załatwiania spraw. Pomyśl, że twoja miłość i dobry nastrój ukochanej osoby jest o wiele ważniejszy niż częściowy dyskomfort spowodowany chwilowymi niezgodnościami – i na tej pozytywnej fali zacznij mówić o bolesnym.

Nie chowaj w sobie urazy, nie ukrywaj problemów, których sam nie możesz rozwiązać, nie przemilczaj tego, co cię denerwuje lub denerwuje w ukochanej osobie. Ale także nie zamieniaj komunikacji w niekończące się wyrzuty, skargi, niepohamowaną krytykę. Lepiej spokojnie, wybierając dogodny moment, omówić przyczyny i objawy dyskomfortu w związku. Podczas takiej rozmowy musisz starać się „nie przekroczyć”, zdystansować się od emocji, być jak najkrótszym, nie narzekać na niedociągnięcia partnera, a w żadnym wypadku nie być złośliwym.

Poufna rozmowa, zbudowana w formie dialogu, przyniesie znacznie więcej sensu niż przedstawienie tragikomiczne – monolog w swoim przedstawieniu lub lista twierdzeń – od sposobu ubierania się po błędy w zachowaniu. Postaraj się pozbyć czasowników rozkazujących i denerwujących zaleceń w mowie: co, jak i kiedy to zrobić. Skoncentruj swoją uwagę na pytaniu - dlaczego partner tak się zachowuje lub tak wygląda?

Staraj się również być skromny w kontaktach z przyjaciółmi lub rodziną. Całkowite lekceważenie ich z twojej strony będzie odbierane jako obraźliwa obojętność, a chęć „dostania się w oko” i bezkrytycznego zadowolenia wszystkich – jako nieszczerość i wulgarna kokieteria. Komunikując się z przyjaciółmi, rodzicami, krewnymi, okazując im uwagę, stale utrzymuj swoją cenną „bratnią duszę” w zasięgu wzroku i uwagi. Jednocześnie staraj się powstrzymać impulsy, aby udowodnić wszystkim wokół siebie, jak kochasz swoją wybrankę lub wybraną, aby publicznie zademonstrować, jak drogi jest twój partner. Zgadzam się, konspiracyjne „sekrety”, szczere spojrzenia, intymne aluzje, uporczywe „uściski” w obecności przyjaciół lub rodziców będą przez nich źle zrozumiane, sprawią, że poczują się zbyteczni i lekko upokorzeni, wywołają nieświadomą zazdrość. Jednak u partnera może to wywołać uczucie wstydu, niezręczności i zakłopotania. W każdym razie takie zachowanie przyniesie irytację i nieprzyjemne napięcie.

Nie bój się spowiadać prywatnie ukochanej osobie w trosce o jego zachowanie, ale w żadnym wypadku nie rób publicznych uwag ani przypomnień o przeszłych „grzechach”. Nie ironizuj w obecności nieznajomych o przeszłych „błędach” i nie przypominaj o przeszłych krzywdach. Nigdy nie rozmawiaj o swoim partnerze „za okiem”, nawet z najlepszymi intencjami – ani z przyjaciółmi, ani z bliskimi. Co więcej, mów o swoim partnerze „w trzeciej osobie” w jego obecności, nawet jeśli masz ochotę być dotykanym i „dotykać” go, aby zadowolić tych, którzy są z nim związani przyjaźnią lub więzami rodzinnymi.

Nigdy nie stawiaj warunków, nie stawiaj ultimatum, nie stawiaj partnera przed wyborem: „albo ja, albo moja matka (przyjaciele, krewni)”, „albo palenie, albo całowanie” i tak dalej. Połączenia i złe nawyki pojawiły się, zanim pojawiłeś się w życiu ukochanej osoby. A wierzcie mi, wybierając dla siebie wspólne życie, mniej marzył o tym, że w wyniku takiego wyboru będzie musiał całkowicie zmienić swoje życie, zrezygnować z tego, co wcześniej sprawiało mu przyjemność lub małe ziemskie radości. Nie zwisaj!

Jednocześnie nie powinieneś bezmyślnie zamykać oczu na swobody w swojej obecności - na przykład nieskrępowany flirt z dziewczynami lub przyjaciółmi, partner w rozmowie, zbyt długie przyjacielskie spotkania, zbyt częste picie. Staraj się delikatnie, ale przekonująco wyjaśnić swojemu partnerowi, że nie możesz być ignorowany i nie jesteś dla niego tylko „dodatkiem”, ale osobą całkowicie niezależną, żądającą przynajmniej pewnej uwagi i szacunku.

Nie przeciążaj partnera swoimi problemami, nie biegnij do niego z drobnymi skargami, nie omawiaj z nim wszystkich incydentów z przyjaciółmi i dziewczynami, nie szarp go w każdej błahej sprawie, demonstrując swoją celową niekonsekwencję i bezradność. Jednocześnie nie warto „ciągnąć” za wspólne obowiązki i rozwiązywać problemów, które nie zostały stworzone przez Ciebie. Trzeba wspólnie radzić sobie z trudami dnia codziennego, z problemami finansowymi i wspólnie podejmować decyzje, po konsultacjach i znalezieniu kompromisu.

„Złoty środek” w związku zapewni równowagę i pewność siebie obu. W związku najważniejsze jest, aby nie przemijać, twój partner powinien czuć się niezawodnym i bezpiecznym „tyłem”, ponieważ nie ma innego „tyłu” oprócz ciebie. A przy odpowiednim nastawieniu nie pojawi się …

Zalecana: