Samodzielna opieka nad dzieckiem lub zabranie go do szkoły rozwojowej to wybór każdej mamy. Jednak nadal warto wiedzieć, jak będą uczyć Twoje dziecko tą czy inną metodą.
Uważa się, że mózg dziecka chłonie wiedzę jak gąbka, że w pierwszym roku życia mózg rozwija się o około 60%, a przez trzy lata - o 80%. Dlatego już od 7 roku życia (kiedy rozwój mózgu już się kończy) brakuje nam najbardziej wrażliwego czasu na rozwój. Prawda czy fikcja, ale wszyscy wiedzą, że trzeba „zajmować się” dziećmi. A zajęcia powinny odbywać się w łatwy, zabawny sposób.
Nauczanie wczesnego pisania i czytania według metody Zaitsev Cubes
Autor techniki Nikołaj Zajcew wzywa do porzucenia „sztucznego podziału mowy” na litery. Dzieci zawsze wymawiają sylaby, które są następnie łączone w słowa. Technika opiera się na grze sześcianami, na krawędziach których napisane są magazyny (nie sylaba, ale magazyn - para spółgłosek i samogłosek). Kostki dzwonią na różne sposoby (dźwięk metalu i drewna), różnią się wielkością i kolorem. Wszystko to pomaga dzieciom zapamiętać różnicę między durami a spółgłoskami, bezdźwięcznymi i dźwięcznymi. Stopniowo opanowując kostki, dzieciak i nauczyciel śpiewają piosenki o każdej kostce, nazywając każdy magazyn i obracając kostkę na dłoni. Ponadto technika obejmuje specjalne tabele i instrukcje.
Dzieci w wieku 2-3 lat, technika pomaga rozpocząć czytanie od pierwszych lekcji, dzieci do 1 roku życia - zaczynają mówić i czytać w tym samym czasie, łatwiej jest opanować "poprawną" mowę. Jeśli chcesz, możesz zaoferować 4-5 miesięcznemu maleństwu zabawę jak grzechotkę, dzwoniącą kostkę i śpiewanie mu piosenek o „magazynach”.
Ucząc się według metody Zajcewa, dziecko będzie w stanie uniknąć głupich błędów, takich jak „zhyraf” lub „shyna”; nauka odbywa się poprzez zabawę. Jednak w pierwszej klasie będzie musiał się przekwalifikować, ponieważ nauczyciel zażąda przeanalizowania słowa według składu, a nie magazynu; samogłoski będą oznaczone czerwonymi kartkami, spółgłoski będą niebieskie itd. (w metodologii inne oznaczenia). Wybór nalezy do ciebie.
Metoda nauczania czytania według Glena Domana
Główna idea: im większe obciążenie mózgu dziecka w pierwszych latach życia, tym bardziej rozwinięty będzie jego intelekt. Praktycznie od urodzenia dziecku i rodzicom proponuje się ćwiczenia fizyczne, które stymulują aktywność fizyczną. Od 3-6 miesiąca rodzice codziennie pokazują dziecku przez 2-3 sekundy karty uczące liczenia, czytania i tak dalej.
Kontrowersje wokół tej techniki nie ustępują: nadmiar informacji może przeciążyć i wyczerpać system nerwowy dziecka; bierność dziecka w nauce (otrzymuje informacje tylko po to, by później się rozmnażać) tłumi ciekawość i zmniejsza zainteresowanie samodzielną wiedzą o świecie. Uważa się również, że technika ta prawie nie pozostawia czasu na rozwój twórczy, estetyczny, psychologiczny; dziecko automatycznie zapamiętuje słowa z obrazkami, ale wtedy nie będzie w stanie czytać książek z nieznanymi mu słowami i być może nie będzie chciał, ponieważ nie ma żywych ilustracji dla wszystkich słów w podręczniku. Przeciwnicy tej techniki są pewni, że dziecko zapamiętując słowa z obrazków tworzy obraz skojarzony z konkretnym obrazkiem, dlatego w zoo dziecko może nie rozpoznać żywego tygrysa; Dzieci lepiej pamiętają podczas gry, a w metodologii muszą tylko obserwować karty. Mimo to technika ma prawo do życia i jest aktywnie praktykowana przez rodziców z różnych krajów.
W publicznej sprzedaży i na źródłach internetowych, takich jak YouTube, jest wideo z kartami szkoleniowymi Domana. Film jest osadzony w nieco inny sposób: dziecku pokazywana jest kartka, a następnie rysunki tego konceptu i film o koncepcie, równolegle z którym prezenterka śpiewa piosenkę o wyświetlanym przedmiocie.
Moja córka i ja okresowo oglądamy takie filmy, na przemian z kreskówkami. Radośnie tańczy do piosenek i klaszcze w dłonie razem z dziećmi z teledysku.
Bez względu na technikę lub czynności, które wybierzesz z dzieckiem, pamiętaj, że wszystko powinno być zabawne. Każde dziecko jest inne. Każdemu dziecku, zgodnie z jego osobistym poczuciem czasu, wystarczy jedna lub druga długość lekcji. Naucz się czerpać przyjemność z nauki z dzieckiem. W końcu każdy nauczy się czytać w szkole, nie ma sensu gonić za wynikami „spod kija” ani porównywać sukcesów swojego dziecka z dziećmi znajomych i sąsiadów.