Aby pomóc dziecku znormalizować apetyt, musisz dowiedzieć się, czy przyczyny niechęci do jedzenia leżą w dziedzinie medycznej, czy pedagogicznej. Najczęściej zdarza się to drugie, a matka powinna jedynie zmienić swój stosunek do reżimu i metod karmienia, ponieważ problem zostanie rozwiązany sam.
Prawie co drugie dziecko w wieku przedszkolnym cierpi na brak apetytu. Dokładniej, to nie on cierpi z tego powodu, ale rodzice. A najczęściej babcia, która jest gotowa w każdy możliwy sposób włożyć do buzi maluszka dodatkową łyżkę. Eksperci są pewni, że ta łyżka jest naprawdę zbędna, ponieważ dzieci intuicyjnie wyczuwają, ile i czego chcą.
Czy jest jakiś powód do niepokoju?
Tak czy inaczej, ale nie można też pozwolić, by kategoryczna niechęć dziecka do jedzenia ustąpiła miejsca. Trzeba przynajmniej ustalić przyczynę „ogłoszonego strajku głodowego”. Lekarze twierdzą, że najczęściej dzieci o delikatnym, cienkim ciele nie odżywiają się dobrze. Charakteryzują się bladym, przezroczystym kolorem skóry. Te dzieci są dość mobilne, ale wykazują absolutną obojętność na jedzenie. W takim przypadku nie należy torturować siebie ani dziecka i pozwalać mu „dziobać” częściej dokładnie tyle, ile przyjmie ciało. Dla własnego spokoju i zdrowia dziecka lepiej podać mu dodatkowo dziecięce kompleksy witaminowe.
Obawa mamy jest uzasadniona, jeśli post dziecka jest spowodowany zaburzeniem odżywiania. O ich obecności świadczą systematyczne wymioty, które mają charakter psychogenny. W reakcji na karmienie na siłę może z czasem stać się mimowolne. To złożony problem, który może rozwiązać psycholog dziecięcy lub psychiatra.
Znacznie rzadziej przyczyną są zaburzenia neurobiologiczne mózgu. W wyniku braku równowagi niektórych substancji traci się kontrolę nad czynnościami trawiennymi organizmu. Dziecko nie odczuwa intensywnego głodu ani apetytu. We wszystkich innych przypadkach słaby apetyt dziecka wymaga pedagogicznego podejścia do rozwiązania problemu, a matka sama może sobie z tym łatwo poradzić.
Proste wskazówki, jak rozwiązać złożony problem
Najważniejsze to zaakceptować małego człowieka jako osobę z własnymi preferencjami smakowymi i nie narzucać mu diety i smaków według własnego uznania. Czasami rodzice zmieniają pory posiłków z powodu wyjścia do pracy lub niewłaściwych prac domowych. Wydaje im się nieistotne, że dziecko jest proszone o zjedzenie o godzinę wcześniej lub później. Ale nie wie, jak to zrobić, nie będąc głodnym, oddając się kaprysom dorosłych. I przeciwnie, jeśli nagle chciałeś jeść chleb bez zupy poza ustalonym reżimem, powinieneś wykazać się elastycznością i poddać się dziecku.
Czasami przyczyna utraty apetytu u dziecka jest jeszcze bardziej powszechna. Na stole zawsze jest jakieś jedzenie i często są to słodycze: słodycze, ciasteczka. Być może kanapka z kiełbasą lub serem jest zdrowsza, ale jeśli podaje się ją 1-2 razy dziennie między trzema głównymi posiłkami. Nawyk ciągłego niekontrolowanego podjadania powoduje, że dziecka nie można nakarmić normalnym ciepłym posiłkiem.
Dobrze, jeśli rodzinna biesiada z przyjemną komunikacją stanie się tradycją, w której każdy ma swoje miejsce i obiad mniej więcej w tym samym czasie. Dzieci nie wiedzą, jak szybko się odbudować, dlatego psychologowie zalecają rodzicom wcześniejsze powiadomienie dziecka o zbliżającym się posiłku z 20-30 minutowym wyprzedzeniem. Umożliwi to dostrojenie się do posiłku. W przypadku niektórych dzieci picie wody na kilka minut przed posiłkiem pomaga wywołać apetyt.
Jeśli wiek dziecka na to pozwala, może brać udział w gotowaniu obiadu. To z pewnością sprawi, że będziesz chciał skosztować własnej, przygotowanej potrawy. Kiedy dziecko nie je przy stole, a nawet jest kapryśne, świadczy to raczej o braku rodzicielskiej uwagi. Psychologowie radzą poświęcić jej więcej w ciągu dnia, a nie na obiad. Jeśli dziecko wie, że po zjedzeniu matka przeczyta mu książkę lub zagra z nim w ciekawą grę, raczej nie będzie chciał tracić czasu przy stole.
Dzieci są bardzo podatne i nawet drobna kłótnia między dorosłymi podczas obiadu może zrujnować ich apetyt. Posiłek rodzinny powinien odbywać się w miłej, swobodnej atmosferze. Rodzice powinni pamiętać, że nie jest to miejsce na załatwianie spraw i omawianie spraw związanych z pracą.