Często matki słyszą zdanie: „Teraz nauczę się spać ze sobą, wtedy trudno będzie to odstawić od piersi” lub: „Nie ucz tego, wtedy będziesz torturowany, aby to odstawić”. Istota takich zaleceń dla rodziców zawsze sprowadza się do tego, że jest to niemożliwe lub wręcz przeciwnie, konieczne jest przyzwyczajenie dziecka do czegoś. Takie podejście do rozwoju dziecka jest błędne. Korzeniem takich poglądów jest to, że rodzice postrzegają całe wychowanie tylko jako jednokierunkowy wpływ ze strony dorosłych.
W rzeczywistości nie tylko matka wychowuje dziecko, ale on sam również na nią wpływa. Wszystkie dzieci są inne, mają własne cechy charakteru, rozwoju i zdrowia. Dlatego nie ma uniwersalnych zaleceń dotyczących rodzicielstwa. Zawsze te same metody wpływają na różne dzieci w różny sposób.
Ktoś od niemowlęctwa śpi w osobnym pokoju i wcale na to nie cierpi. A ktoś jest tak niespokojny, że w wieku 7 lat jest gotowy wczołgać się pod kołdrę bliżej matki. I nie chodzi o to, że „moja matka mnie tak nauczyła”.
Uświadomienie sobie, że wychowuje się dwoje ludzi – matka i samo dziecko – pomoże uniknąć niepotrzebnych problemów psychologicznych. Jeśli dzieci rodzą się z niewielką różnicą, niektórzy rodzice rozumieją ten punkt. Ale kiedy matka stale bierze całą odpowiedzialność za wychowanie wyłącznie na siebie, nie dostrzegając wkładu dziecka, zaczyna się martwić o te momenty, na które nie ma wpływu.
Spójrzmy na przykład. Naprawdę możliwe jest, aby każde dziecko położyło się do łóżka oddzielnie od rodziców. Niewiele dzieci łatwo zasypia w łóżeczku. A dla innych młoda matka wstaje 17 razy, aby ponownie zabłysnąć. W takim przypadku, jeśli ignoruje cechy dziecka, często zaczyna się obwiniać, że sama jest złą matką, która nie może nauczyć dziecka samodzielnego spania. Jeśli kobieta zda sobie sprawę, że nie jest sama w wywieraniu wpływu na tę sytuację, nie będzie czuła się winna. Wtedy matka dokonuje świadomego wyboru: czy podąża obraną drogą, wydając więcej wysiłku niż ktoś inny, czy też szuka innych sposobów – usypia z nią dziecko.
Wszystkie zalecenia dla rodziców zawsze będą w jakiś sposób przekłamane w odniesieniu do konkretnej rodziny. Należy o tym zawsze pamiętać, porównując swoje dziecko z innymi. Czasami trudność nie polega na tym, że matka robi coś źle, ale na tym, że ta metoda nie działa z jej dzieckiem.