Dzieci rosną i ich możliwości rosną. Od pewnego wieku dzieci starają się uczestniczyć we wszystkich sprawach swoich rodziców. Fascynują ich nowe i niezwykle interesujące dla nich prace domowe. Z biegiem czasu zainteresowanie to zanika, zastępowane przez zupełnie inne. Liczne gry, przyjaciele i komunikacja są na topie.
Rodzicom rodzi się pytanie: czy trzeba nalegać na obowiązki domowe dziecka, czy też dać mu pełną swobodę. Nie chce pomagać w domu, nie musi pomagać, rodzice mogą to zrobić sami.
Obowiązki domowe mają istotny efekt edukacyjny. Uczą dziecko brania odpowiedzialności, dyscypliny i planowania własnego czasu. Przecież jeśli dziecko wie, że jego codziennym obowiązkiem jest wyprowadzanie psa o określonej porze, to musi nauczyć się planować swoje sprawy i rozrywkę z uwzględnieniem tej okoliczności. Całkowity brak odpowiedzialności może prowadzić do rozwoju rozluźnienia i nawyku polegania na innych.
Należy jednak uważać przy przydzielaniu obowiązków dziecku. Powinny być w jego mocy. Nie wywołuj u dziecka gwałtownego wstrętu - to znaczy nie musisz obwiniać dziecka za pracę, której żaden z dorosłych nie chce wykonywać. Nie powinieneś też nakładać na jedno dziecko wielu różnych obowiązków naraz. Liczba obowiązków nie powinna rosnąć szybciej niż samo dziecko. Na pewno musi mieć czas na gry, rozrywkę, komunikację z rodzicami i przyjaciółmi.
Obowiązki domowe powinny być jasno określone. Nie da się dzisiaj oskarżyć dziecka o jedną rzecz, a jutro zażądać od niego czegoś innego. Rodzice powinni być konsekwentni i uporządkowani w swoich wymaganiach. Wymagania muszą być stawiane przez oboje rodziców i są zawsze takie same. Cóż, nie zapominaj, że najlepszym sposobem na edukację jest Twój własny przykład! Rodzice muszą przez cały czas wykonywać swoje obowiązki domowe, niezależnie od nastroju i chwilowych pragnień. Tylko wtedy można tego samego wymagać od dziecka.