Jak jesteśmy przyzwyczajeni do reagowania na łzy naszych dzieci? Jak się czujemy? Najczęściej jest to zamieszanie, chcę go szybko zmusić do zamknięcia się, nikomu nie przeszkadzać i nie hańbić rodziców.
Zwykle stosuje się najpopularniejsze metody.
· Zatrzymaj to teraz! Ludzie na nas patrzą. Czy się nie wstydzisz?
Jeśli teraz nie przestaniesz, zostaniesz bez słodyczy / pójdziesz do rogu / nie otrzymasz prezentu
Jeśli teraz przestaniesz płakać, w domu będzie niespodzianka
Och, spójrz jaki samochód jeździ / ptaszek leci
Czy te techniki pomagają? Często pomagają. Ale pomagają tu i teraz przestać być „hańbionym”, ale w przyszłości nie działają najlepiej. Nie pozwalają na budowanie opartej na zaufaniu relacji między dzieckiem a rodzicem. I nie pozwól dzieciom nauczyć się rozumieć ich uczucia.
JAK PRAWIDŁOWO:
Uwaga: teraz nie mówimy o histerycznej manipulacji. Nie oznacza to, że nie zasługuje to na uwagę dziecka, po prostu działania będą nieco inne.
Teraz mówimy o sytuacji, w której dziecko boleśnie na coś reaguje.
Krok pierwszy: pamiętaj, że łzy dziecka zawsze sygnalizują, że źle się czuje. Nie udaje, nie wymyśla, to dla niego naprawdę ważne.
Krok drugi: nie próbuj powstrzymywać go od zamartwiania się. W inny sposób możesz powiedzieć, nie zabraniaj mu odczuwania tego, co teraz czuje. Nawet jeśli wydaje ci się, że sytuacja jest bezsensowna.
Krok trzeci: jeśli możesz pocieszyć i uspokoić, zrób to. Przynajmniej przytul się i daj jasno do zrozumienia, że tam jesteś.
Krok czwarty: spróbuj nakłonić dziecko do mówienia. Pozwól mu powiedzieć, jaki problem mu się przytrafił, co się z nim dzieje, dlaczego płacze. Wydaje nam się, że nasze dzieci są małe i głupie, ale dość często zaskakują nas głębią swoich przeżyć i opowieści o nich. Zwłaszcza jeśli jest to powszechna rzecz w rodzinie.
Krok piąty: spróbuj wspólnie znaleźć wyjście z sytuacji. Czasami nawet nie rozwiązanie samego problemu, ale poszukiwanie tego rozwiązania prowadzi do złagodzenia stresu.
Krok szósty: napraw problem, jeśli to możliwe.
Czasami może być trudno zapamiętać ten schemat i podążać za nim za każdym razem. Ale niech pocieszają Cię dwa fakty: za każdym razem będzie coraz łatwiej, z czasem dojdzie do automatyzmu. A dzieci, którym nie zabroniono uczuć, ale które nauczyły je rozpoznawać i pracować z nimi, wyrastają na empatycznych ludzi zdolnych do budowania głębokich relacji.