Często można usłyszeć od współczesnych rodziców, że ich dzieci nie są takie, jakie były w swoich latach. Często też mówi się, że młodsze pokolenie straciło wszelkie wartości, że dla młodzieży nie ma nic świętego. Jest to jednak złudzenie dorosłych.
Ważne jest, aby dorośli zrozumieli, że dzieci nigdy nie będą takie same, jak w swoich latach. Powodem tego są tymczasowe zmiany. Jednak ci, którzy twierdzą, że dla współczesnego nastolatka nie istnieją wartości inne niż materialne, są w błędzie.
Oczywiście nie można zaprzeczyć, że obecnie wartości duchowe tracą na znaczeniu, a młodzież obawia się utrzymania pewnego „statusu” wśród swoich rówieśników. Często starają się wyróżnić z tłumu nie inteligencją i ciekawością, ale obecnością iPhone'a, tabletu, modnych dżinsów, markowych T-shirtów itp. Ci, którzy z jakiegoś powodu tego nie mają, stają się wyrzutków.
Są też głębsze problemy. Na przykład uzależnienie od narkotyków. Według badań 19% ankietowanych nastolatków jest zaniepokojonych problemem używania i dystrybucji narkotyków wśród młodych ludzi. W związku z tym pojawia się kolejny problem - przenoszenie zakażenia wirusem HIV w środowisku narkomana.
Według statystyk 31% nastolatków martwi się napiętą relacją z rodzicami. Powodem tego jest brak zrozumienia ze strony rodziców i upór dziecka. Czasami niechęć do nauki. Nawiasem mówiąc, rodzice nie uważają tego problemu za tak dotkliwy jak dzieci.
W późniejszym okresie dorastania dzieci niepokoją się problemem samostanowienia w życiu. Większość chce robić nie tylko biznes, który przynosi nieziemskie korzyści, ale musi zdecydowanie sprawiać przyjemność i przynosić moralną satysfakcję. Pomimo tego, że instytucja rodziny stopniowo traci swoją pozycję, młodzież nadal chce w przyszłości normalnej, pełnoprawnej rodziny i dzieci.
Dorośli powinni pamiętać, że młodzież często wstydzi się mówić o swoich problemach, mówić o nich. Jednocześnie doświadczenie dojrzewania – od 13 do 17 lat – odciska piętno na całym przyszłym życiu. Według dr Irwina dorośli mają tendencję do niedoceniania emocjonalnych i psychologicznych problemów swoich dzieci, skupiając się tylko na zewnętrznej powłoce.
Jeśli okażesz współczucie i współczucie nastolatkowi, weźmiesz udział w jego problemach, to odpłaci ci stokrotnie, jeśli nie od razu, ale na pewno.