Mity Adopcyjne

Mity Adopcyjne
Mity Adopcyjne

Wideo: Mity Adopcyjne

Wideo: Mity Adopcyjne
Wideo: Janusz i Grażyna - mity adopcyjne 2024, Może
Anonim

Adopcja to ważny krok w życiu każdej rodziny. Być może nawet ważniejsze niż narodziny dziecka z krwi. Ale temat adopcji jest dość intymny, co nieuchronnie rodzi wypaczone wyobrażenia na ten temat.

Mity adopcyjne
Mity adopcyjne

Każdy, kto pierwszy myśli o adopcji w odniesieniu do siebie, ma już pewne wyobrażenia na temat tego zjawiska. Źródła tych informacji mogą być zupełnie inne. Ale specyfiką tematu adopcji jest jego sprzężenie z tajemnicą pilnie strzeżoną przez państwo i same rodziny. A to nieuchronnie prowadzi do zniekształceń i niekompletności informacji. Nawet oficjalne źródła czasami kłamią … Celem tego artykułu jest rozcieńczenie spekulacji i fabrykacji Runeta na temat adopcji za pomocą prawdziwych informacji opartych na osobistym doświadczeniu i doświadczeniu moich "kolegów".

Mit 1. Domy dziecka są pełne dzieci czekających na adopcję.

Nie. Wcale tak nie jest. Po pierwsze, dziecko musi mieć określony „status prawny”. W zasadzie nie wszystkie dzieci można adoptować. Co więcej, krąg jest dodatkowo zawężony przez kryteria zdrowia. Niezwykle rzadko do systemu wchodzą stosunkowo zdrowe dzieci. I nawet te dzieci, które świetnie wyglądają na Adoption.ru, najprawdopodobniej mają długą listę diagnoz.

Mit 2. Dane medyczne podane w kwestionariuszu dziecka są prawdziwe.

Nie, nie. Istnieje możliwość pokazania dziecka niezależnej komisji - pokaż to. Przynajmniej poznasz prawdziwy stan rzeczy. Bądź przygotowany na leczenie grzybów, robaków, parcha i innych przyjemności wspólnego mieszkania z grupą ludzi w przypadku braku dobrej higieny. Niewiele jest do powiedzenia na uzasadnienie instytucji systemowych. Z reguły dzieci trafiają do placówek nie w sterylnych warunkach. A warunki kwarantanny w leczeniu na przykład grzybicy stóp są wyraźnie niewystarczające. Jeśli instytucja nadal ma warunki do kwarantanny … A obciążenie każdego pracownika w zasadzie nie pozwala na zwrócenie należytej uwagi na każde dziecko. Tak więc zdrowie jest jedną z najbardziej bolesnych kwestii w adopcji…

Mit 3. Jedynym pragnieniem adopcji powinno być uszczęśliwienie dziecka.

Nie. Motywem adopcji powinna być chęć uszczęśliwienia siebie – chęć stworzenia kompletnej rodziny, której z jakiegoś powodu brakuje Ci szczęścia. I dopiero wtedy - "uszczęśliwić" dziecko. W tym przypadku kolorystyka Twojego motywu nie jest ważna – ważne jest odpowiedzialne podejście do Twojej decyzji.

Mit 4.… i wszyscy będą szczęśliwi.

Nie, żadne „szczęście” ci się nie stanie, gdy opuścisz gmach sądu. Czy to ulga, że wszystkie legalne wzloty i upadki się skończyły. Co dziwne, po adopcji problemy są tylko dodawane. Czeka Cię długi i trudny okres adaptacyjny. Spluń na instrukcję, która obiecuje zakończenie adaptacji za sześć miesięcy. Niewielu szczęśliwców mieści się w tym minimalnym czasie. To będzie dla ciebie trudne. Nawet z pięciorgiem dzieci krwi i trójką adoptowanych, czwarte adoptowane dziecko znajdzie coś, czym cię zaskoczy. Oczywiście nadal będzie szczęście. Kiedy sam nauczysz się być szczęśliwym.

Mit 5. „I kochali go jak najdroższego…”

Nie. Zwłaszcza jeśli masz dzieci z krwi. Miłość to rzadka rzecz. Najprawdopodobniej zawsze będziesz traktować swoje dziecko inaczej niż dzieci z krwi. Ale to jest inne – to nie znaczy „złe”. Po prostu jest inaczej. Miłość może w ogóle się nie pojawić. Ale nie zawsze kochamy krewnych, prawda? I to nie przeszkadza nam w szczerej empatii i opiece nad nimi. Nie powinieneś więc wymagać od siebie rzeczy niemożliwych.

Mit 6. „Rok później stałem się jak wszystkie dzieci i nie można tego powiedzieć z systemu”.

Nie. Konsekwencje porzucenia przez rodziców trwają przez całe życie. Im mniej dziecko zostało w systemie, tym wcześniej nastąpiła „zmiana” rodziny – tym mniejsze konsekwencje. Ale Twoje dziecko nigdy nie będzie takie samo, jak odnoszące sukcesy rodzinne dzieci. To prawda, że liczba rodzin niepełnych oraz upadek instytucji relacji rodzinnych sprawiają, że różnica ta jest mniej zauważalna.. Ale będą konsekwencje i nie powinieneś o tym zapominać. Mogą manifestować się w najbardziej nieoczekiwany sposób na najzwyklejsze bodźce. A nawet wiele lat później… I tu dochodzimy do kolejnego niebezpiecznego mitu…

Mit 7. „Z powodu złej dziedziczności stanie się alkoholikiem, narkomanem lub inną aspołeczną osobowością”.

Nie. Kwestia wpływu dziedziczności na zachowania społeczne jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych w nauce… Tak, dziecko odziedziczyło temperament i cechy fizjologiczne po dysfunkcyjnych rodzicach, w tym cechy ośrodkowego układu nerwowego. Będzie mniej ciekawski z powodu niepokoju, co oczywiście wpłynie na rozwój. Ale nie musi dorosnąć, żeby być alkoholikiem. Jednak kulturę picia gorących napojów kształtuje środowisko. I wiele innych rzeczy… Trudno tu podać statystyki. W końcu rodziny z pomyślnym wynikiem z reguły nie reklamują publicznie faktu adopcji.

Ten artykuł jest bardzo małym fragmentem moich odkryć i odkryć innych rodziców adopcyjnych, wyrażonych w komunikacji osobistej. Nikomu z nas nie powiedziano o tym w szkołach zastępczych. Ale może tylko częściowo - o siódmym micie. I cokolwiek zdecydujesz po przeczytaniu tego artykułu, powodzenia i szczęścia!

Zalecana: