Istnieje kilka znaków i przesądów związanych z ciążą, a jednym z nich jest zakaz strzyżenia. Może być na to kilka wyjaśnień, ale żadnego z nich nie można nazwać nadprzyrodzonym. Ogólnie rzecz biorąc, dziecku i matce nie grozi niebezpieczeństwo.
Jednym z powodów, dla których kobietom spodziewającym się dziecka nie wolno obcinać włosów, jest twierdzenie, że w tym przypadku zanikają siły niezbędne do pomyślnego porodu. Środek witalności ukryty jest we włosach, a tracąc część włosów, kobieta staje się słabsza. Niekiedy sugeruje się, że można skrócić życie dziecka – urodzi się ono bez tchu. Wszystkie te obawy nie mają podstaw medycznych i dlatego można je uznać za bardzo wątpliwe.
Ale w czasach starożytnych wierzyli w to - dziewczyny zapuszczały włosy, zaplatając je w gruby warkocz. Po ślubie warkocz ten został podzielony na dwie części, co oznaczało, że kobieta przekazuje część swojej witalności swoim dzieciom. Dlatego w Rosji nie obcinali włosów, bo to oznaczało zmianę ich losu, często nie na lepsze. Zamężne kobiety owijały włosy wokół głowy i ukrywały je przed wzrokiem ciekawskich pod kokosznikami i chustami. Podczas snu długi i gruby warkocz mógł schronić małe dziecko, chroniąc je przed zimnem. Uważano, że zdrowie kobiet zależy również od długości i kondycji włosów. A dziś zdrowe, długie i lśniące włosy świadczą o tym, że kobieta dobrze sobie radzi ze swoim zdrowiem.
Opinia fryzjerów w tej sprawie jest całkiem zrozumiała - nie ma sensu zmieniać fryzury w czasie ciąży. Włosy nie będą pasować do nowej fryzury, a jeśli zdecydujesz się je bardziej przyciemnić, kolor może okazać się najbardziej nieoczekiwany. Wszystko to wynika ze zmiany tła hormonalnego, która zaburza strukturę włosów - mogą nie tylko nieodpowiednio reagować na koloryzację, ale także zaczynają się zwijać, jeśli wcześniej były proste i odwrotnie. W okresie ciąży sensowne jest tylko przycinanie końców włosów, przycinanie ich.
Innym wyjaśnieniem, że kobiety powinny mieć długie włosy, jest opinia położnych. Bezpośrednio po porodzie zachodzą zmiany w warstwie podskórnej związane z produkcją melaniny – na twarzy mogą pozostać żółtobrązowe plamy. Aby temu zapobiec, niektóre położne wciąż zmuszają rodzące kobiety do pocierania twarzy włosami, a gdy nie mogą tego zrobić, wszystkie ruchy wykonują samodzielnie.