Alkoholik niekoniecznie musi chodzić po ulicy z butelką.
W większości przypadków taka osoba ma dom, do którego może wrócić po pracy. Problem polega jednak na tym, że każdego dnia pije coraz więcej i coraz mniej myśli o swoich bliskich.
Życie z alkoholikiem może być po prostu nie do zniesienia. Niestety pijący nie tylko sam siebie poniża, ale także niszczy życie bliskich mu osób. Najwłaściwszą i najprostszą rzeczą jest nie żyć z alkoholikiem. Niestety, w pewnych okolicznościach kobiety znoszą picie męża przez dziesięciolecia.
Jak następuje samozniszczenie
Przyjmując zadanie pomocy ukochanej osobie w rzuceniu picia, w żadnym wypadku nie powinieneś o sobie zapominać. Aby żyć z alkoholikiem, trzeba przede wszystkim mieć silne nerwy. Ciągła obawa przed załamaniami i pijackimi wygłupami jest niezwykle szkodliwa.
Powinieneś w tym czasie chronić się przed komunikacją z mężczyzną. Niestety, jeśli zmusisz alkoholika do wizyty u narkologa lub potajemnie dodasz do jego napoju krople antyalkoholowe, takie działania nie przyniosą pożądanego efektu.
Paradoksalnie kobieta, zapytana „dlaczego nie zostawia swojego pijącego męża”, często deklaruje, że zniknie bez niej. Jak wytłumaczyć to zachowanie kobiety?
Ma tendencję do wyolbrzymiania swojej wagi w życiu innej osoby. Taka postawa sprawia, że czuje pewną wyższość nad mężem alkoholikiem. W ten sposób realizuje swoje wewnętrzne kompleksy. W innych przypadkach kobieta przyzwyczaja się do roli ofiary i przyzwyczaja się do tego stylu życia.
W rzeczywistości żona od dawna wyszła z rutyny normalnego życia. Jej istnienie zależy całkowicie od dawki bliskiej jej osoby pijaka. Nazywa się to współzależnością.
Drugą stroną medalu jest to, że kobieta mieszkająca z pijącym przecenia swoje wysiłki, by go wyleczyć. Jest zdruzgotana moralnie, wyczerpana, ale nie poddaje się. W wielu przypadkach zdesperowana żona również zaczyna pić niepostrzeżenie. Jak mówi przysłowie: mąż pije - połowa chaty się pali, a żona pije - cała chata się pali.
Powstrzymywanie się od alkoholu to nie koniec trudności
Tak więc po licznych podróżach alkoholika do uzdrowicieli, lekarzy, narkologów, psychoterapeutów, w życiu bliskich mu osób zaczyna się kolejna faza. Kobieta i inni członkowie rodziny staną w obliczu nieprzyjemnych zmian związanych ze stanem emocjonalnym „utkniętego” alkoholika.
Po pierwsze, mężczyźnie będzie towarzyszył drażliwy nastrój. Po drugie, po prostu nie będzie wiedział, jak realizować się w domu iw życiu towarzyskim. I w takiej sytuacji żona, która zdecydowała się iść na całość w walce z pijaństwem, powinna zaopatrzyć się w niezwykłą cierpliwość.
W końcu będzie musiała pomóc mężowi odzyskać siły w roli męża, ojca dzieci i pracownika w pracy. Nawiasem mówiąc, w tym okresie mężczyzna nie jest odporny na załamanie, aby ponownie zacząć pić alkohol.
Czy to możliwe, aby kobieta w takiej sytuacji nie zrujnowała swojego życia? Niewiele jest osób, które lubią być zawsze na straży, stale monitorować męża alkoholika, być z nim nianią.
Kobieta powinna zastanowić się, czy wyrządza tej osobie krzywdę? W końcu pijący mąż, przekonany, że jego współmałżonek będzie go przez nikogo tolerował, ryzykuje uzależnienie od alkoholu do końca życia.
Musimy zawsze pamiętać, że mamy jedno życie. Co mogą zobaczyć dzieci żyjąc z osobą, która nie wyobraża sobie dnia bez kieliszka wódki? Jaki zwrot otrzymuje kobieta, która znosi pijackie wybryki swojego mężczyzny? A co ją czeka dalej?
Oczywiście są różne sytuacje, w których człowiek naprawdę przestaje pić, żałuje przed bliskimi i zmienia swoje życie w kardynalny sposób. Ale to nie zdarza się tak często, jak byśmy tego chcieli.
Niestety mieszkanie obok alkoholika i nie niszczenie siebie nie jest łatwym zadaniem. Najważniejsze, czy osoba, dla której to wszystko się robi, jest tego warta?
Jeśli kobieta podejmuje wiele wysiłków, aby przywrócić mężczyznę do normalnego życia i nie ma to żadnego efektu, najlepiej się z nim rozstać. Nawiasem mówiąc, dla niektórych alkoholików ostatecznie staje się to dobrą zachętą do zaprzestania picia.