Oczywiście poszukiwane są drogie ubrania dla dzieci. To prawda, że kupują je ci, których na to stać - osoby o stabilnych dochodach powyżej przeciętnego poziomu. Ale powody, dla których wolą drogo płacić, są różne.
Jakość
Niektórzy ludzie nie bez powodu uważają, że towar wysokiej jakości nie może być tani i wolą zapłacić wysoką cenę, aby kupić ubrania, które nie odkształcają się, nie blakną ani nie pełzają po pierwszym praniu; zabawki, którymi dziecko może się bawić bez ryzyka ich złamania lub zranienia; wózki, w których maluch z pewnością będzie czuł się komfortowo. „Drogie oznacza wysoką jakość” - myślą tacy ludzie.
Przyjazność dla środowiska
Innym powodem, aby płacić więcej, jest kupowanie dla dziecka produktów przyjaznych dla środowiska, wykonanych z naturalnych materiałów. Tacy rodzice myślą przede wszystkim o zdrowiu swojego dziecka.
Często ceny produktów ekologicznych są sztucznie zawyżane.
I rzeczywiście, po informacjach napływających z mediów o zatruciu barwnikami stosowanymi do tanich zabawek; choroby spowodowane przez tanie tkaniny syntetyczne, troskliwe matki i ojcowie wolą przepłacać, niż ryzykować zdrowie swojego dziecka. A eko-ubrania, ekozabawki i inne produkty spełniające podwyższone wymogi bezpieczeństwa ekologicznego są znacznie droższe. „Świat dziecka musi być bezpieczny” – są przekonani zwolennicy zdrowego stylu życia, a to pragnienie generuje popyt na drogie, ale przyjazne dla środowiska produkty.
Trwałość
Inni rodzice uważają, że drogie przedmioty wytrzymają dłużej niż tanie przedmioty i mogą być używane przez młodsze dzieci. Kupując więc droższy „sprzęt” dla swojego pierwszego dziecka, oszczędzają na zakupie rzeczy dla drugiego i ewentualnie trzeciego dziecka.
Ale nawet jeśli w rodzinie jest tylko jeden spadkobierca, jest znacząca różnica, czy nosi swoje ubrania przynajmniej w sezonie, czy za kilka tygodni będzie musiał kupić zastępstwo. Ich zdaniem odzież dziecięca powinna być wygodna i niezawodna. „Nie jesteśmy wystarczająco bogaci, by kupować tanie rzeczy” to motto tych rodziców.
Prestiż
Oczywiście są też tacy rodzice, których ze względu na status społeczny i majątkowy po prostu nie stać na ubieranie dziecka w tanie dobra konsumpcyjne. To kwestia statusu, prestiżu, a często kariery.
Tacy rodzice wolą kupować rzeczy znanych marek, designerskie stroje dla swoich dzieci. Po prostu muszą to zrobić: nie można sobie wyobrazić syna właściciela szanowanej dużej firmy czy córki popularnej „gwiazdy” występującej publicznie w kupionym na rynku chińskim lub tureckim garniturze.
W rzeczywistości takie próby życia ponad stan wydają się żałosne i śmieszne.
Chociaż do tej kategorii zaliczają się również osoby, które ze względu na swój status mogą sobie pozwolić na skromne ubieranie się, ale uparcie nie chcą tego robić. Wydaje im się, że drogie rzeczy, w tym te nabyte przez nich dla dziecka, zbliżą ich do „potężnych tego świata”, oddzielą „przeciętnych ludzi” od szarego społeczeństwa. Motywacja takich rodziców, którzy są gotowi przeznaczyć cały swój miesięczny dochód na kolejny garnitur dla ukochanego dziecka, nie jest zbyt jasna.