Dzieciak je z apetytem na imprezie, ale za nic nie chce być w domu? Uwielbia owsiankę, którą gotuje twoja babcia, ale odwraca się plecami do ciebie? W takim przypadku warto wziąć kilka lekcji gotowania od swojej mamy lub teściowej. Ale jeśli wszędzie i wszędzie maluch skrzywi się na widok zupy, owsianki, pasztetu lub naleśników, powinno to zaalarmować. Być może dorastasz mały smakosz - z apetytem je to, co lubi i odmawia niekochanych potraw. Ale jeśli lista „ulubionych” ogranicza się tylko do makaronu, warto udać się do lekarza i podjąć działania zwiększające apetyt.
Dodaj płyny i słodycze
Nadmierne przyjmowanie płynów zabiera znaczną część objętości użytkowej żołądka i powoduje fałszywe uczucie sytości. Dlatego staraj się nie pić za dużo w ciągu dnia i nie słodz jego napojów. Wtedy łatwiej będzie ugasić pragnienie, a apetyt nie ucierpi.
Ponadto w miękiszu należy unikać przekąsek (nie dotyczy to świeżych owoców i warzyw) w ciągu dnia, bułeczek, ciasteczek, bułeczek, gofrów… Te pokarmy mają dużo „pustych” węglowodanów, które prowadzą do uczucia sytości. Po nich nie mam ochoty na zdrowe jedzenie. Jeśli więc nie możesz się obejść bez takich przysmaków, zostaw je na deser (proponuj później, gdy zje się owsiankę, gulasz lub barszcz).
Dużo chodzić
Dziecko musi jak najdłużej przebywać na świeżym powietrzu! Pediatrzy i dietetycy wciąż to powtarzają. Przy dobrej pogodzie chodź z dzieckiem kilka razy dziennie przez co najmniej kilka godzin w parku lub nad stawem. Pomaga to znormalizować apetyt i pozwala na aktywność fizyczną, a co za tym idzie zużycie energii (w końcu dziecko skacze, biega, bawi się piłką), którą dziecko będzie uzupełniać z pożywienia.
Zorganizuj pikniki
Jeśli nie możesz wyjść z miasta w dni powszednie, spróbuj zorganizować rodzinę i rób to przynajmniej w weekendy - powietrze jest tam znacznie czystsze. A jeśli wybierasz się w podróż, koniecznie zastanów się, czym na pikniku nakarmisz maluszka i oczywiście weź obrus, odpowiednie naczynia i prowiant. Nawiasem mówiąc, często zdarza się, że maluch przybiega na świeże powietrze, aby mieć taki apetyt, że zjada dwa lub trzy razy więcej niż zwykle, a nawet to, czego nie próbowałby w domu. Rozważ to i przygotuj się!
Niech dzieciak też gotuje
Świetnym sposobem na zaostrzenie apetytu dziecka jest zainteresowanie go. Zaangażuj swoje dziecko w proces przygotowywania różnych potraw! Niech ubije jajka mikserem, pomaluje śmieszne twarze na galaretce ze śmietaną lub udekoruje pasztet natką pietruszki lub żurawiną.
Oczywiście opowiesz i pokażesz, jak i co robić. A także chwal i zachęcaj. Ale kto po bezpośrednim udziale w przygotowaniu potrawy odmówi jej spróbowania? Zwłaszcza jeśli mama i tata chwalą arcydzieło i nie zapomnij uczcić zasług małego kucharza.
Zastosuj mini porcje
Nie kładź dużych porcji na talerzu dziecka. Lepiej dowiedz się, ile dziecko powinno w przybliżeniu jeść. Dzienna ilość pożywienia dla dzieci od roku do półtora roku wynosi około 1200 g, od półtora do dwóch lat 1300 g, w trzecim roku około 1500 g. Innymi słowy jeden posiłek z 5 posiłkami dziennie w wieku półtora roku wynosi 240 -250 g, przy 4 posiłkach dziennie w wieku półtora do dwóch lat - około 300 g, aw trzecim roku - 350-370 g.
Pamiętaj jednak, że są to przybliżone normy. W upale, podczas choroby, w okresie aktywnego wzrostu mogą się zmieniać. Jeśli odchylenia są niewielkie, nie martw się zbytnio. Ale jeśli porcje różnią się dwukrotnie od normy, a miękisz nie je ich nawet na tle doskonałego zdrowia, spróbuj zwiększyć liczbę karmień.